Reklama
Reklama
Warszawa
Reklama

"Wałęsa" kandyduje do Oscara, a krytycy oceniają film Wajdy

19 września 2013, 08:42
"Andrzej Wajda zrobił film ważny. Zwłaszcza teraz, gdy świat początki kruszenia się bloku komunistycznego coraz częściej utożsamia z upadkiem muru berlińskiego, a nie polskim sierpniem 80. Nie jest łatwo w dwóch godzinach zawrzeć 20 lat burzliwej historii. Wajda utrwalił najważniejsze wydarzenia z życia Wałęsy. I Polski. Na zebraniu w stoczni butny robotnik sprzeciwiając się uchwaleniu kar finansowych za niewykonanie planu, wykrzyczy "Gierek nas oszukał". To początek jego dorastania do roli przywódcy" (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita")
"Andrzej Wajda zrobił film ważny. Zwłaszcza teraz, gdy świat początki kruszenia się bloku komunistycznego coraz częściej utożsamia z upadkiem muru berlińskiego, a nie polskim sierpniem 80. Nie jest łatwo w dwóch godzinach zawrzeć 20 lat burzliwej historii. Wajda utrwalił najważniejsze wydarzenia z życia Wałęsy. I Polski. Na zebraniu w stoczni butny robotnik sprzeciwiając się uchwaleniu kar finansowych za niewykonanie planu, wykrzyczy "Gierek nas oszukał". To początek jego dorastania do roli przywódcy" (Barbara Hollender, "Rzeczpospolita") / Marcin Makowski
"Wałęsa. Człowiek z nadziei" będzie polskim kandydatem do Oscara. Obraz Andrzeja Wajdy wybrała Komisja Oscarowa, powołana przez ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Po wtorkowym pokazie dla dziennikarzy pojawiły się już pierwsze recenzje budzącej tyle emocji produkcji. Oto, co o "Wałęsie" piszą rodzimi krytycy...

Powiązane

Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję

Reklama
Reklama
Reklama
Zobacz
Reklama