"Wróg numer jeden" – wielkie zwycięstwo Kathryn Bigelow. RECENZJA I ZDJĘCIA!
1 Film o polowaniu na Osamę bin Ladena nie daje się sprowadzić do roli propagandowej agitki. Bezkompromisowa wizja Bigelow zdezorientowała amerykańskich polityków i wywołała poruszenie po obu stronach ideologicznej barykady. Republikanie zarzucają reżyserce potraktowanie zabójstwa bin Ladena jako pretekstu do stworzenia pomnika dla prezydenta Obamy. Demokraci natomiast mają do Bigelow pretensje o rzekomo nadmierne akcentowanie roli, jaką w schwytaniu terrorysty odegrały stosowane przez agentów CIA tortury
AP / Jonathan Olley
2 W swojej ocenie działań podjętych przez amerykańskie służby wywiadowcze reżyserka unika jednak zarówno bezkrytycznej pochwały, jak i naiwnego potępienia. Ukazane w filmie Kathryn Bigelow brutalne metody służb specjalnych wzbudzają dyskomfort, lecz jednocześnie wydają się jedyną drogą do wykonania kluczowego dla fabuły zadania
AP / Uncredited
3 Reżyserka (opierając się ponoć na informacjach uzyskanych bezpośrednio od agentów CIA) nie boi się stawiania niewygodnych tez. Wprost odnosi się chociażby do istnienia tajnych amerykańskich więzień na terenie Polski
AP
4 Odwaga ta nie prowadzi jej jednak w stronę taniej sensacyjności. W filmie Kathryn Bigelow próżno szukać widowiskowych efektów specjalnych, podniosłej muzyki i patriotycznego patosu
Media / Jonathan Olley
5 "Wróg numer jeden" bardziej niż hollywoodzką superprodukcję przypomina kontemplacyjny kryminał w stylu "Zodiaka" Davida Finchera. Zgodnie z tym tropem Bigelow oferuje widzom drobiazgowe sprawozdanie ze śledztwa prowadzącego ostatecznie do ujęcia Bin Ladena. Reżyserka zagląda z kamerą do gabinetów szefów CIA, podsłuchuje tajne narady i przybliża podejmowane zza biurka decyzje
Media / Jonathan Olley
6 Pozornie nieefektowna fabuła w rzeczywistości przyjmuje konstrukcję misternej układanki. W cieniu wielkich spraw kryją się drobne szczegóły, których dostrzeżenie pozwoli bohaterom na osiągnięcie upragnionego celu
Media / Jonathan Olley
7 Zbędnego efekciarstwa udaje się uniknąć także w ostatniej części filmu. Sekwencja zabójstwa bin Ladena dokonanego przez elitarny oddział amerykańskich żołnierzy została utrzymana w stylu paradokumentalnej rekonstrukcji. Choć komandosi pojawiający się w pakistańskiej willi terrorysty pozostają dla nas zupełnie anonimowi, jesteśmy w stanie bez przeszkód wczuć się w ich położenie
Media
8 W końcowych partiach filmu Bigelow znakomicie udaje się oddać zaczerpniętą rodem z thrillera atmosferę suspensu. Prowadzący do rozładowania napięcia akt egzekucji Osamy nie stanowi jednak pretekstu do nadmiernej celebracji. W oczach komandosów urasta po prostu do rangi profesjonalnie wykonanego zadania
Media / Jonathan Olley
9 Samo zabicie terrorysty nie oznacza zresztą rozwiązania akcji. Zgodnie ze swoim feministycznym zacięciem Kathryn Bigelow najważniejszą bohaterką filmu czyni młodą agentkę CIA (Jessica Chastain). Maya najpierw wywalczyła swoją pozycję w nieprzyjaznym, męskim środowisku, a później doprowadziła przełożonych na trop kryjówki bin Ladena. Reżyserka wyraźnie sympatyzuje ze swoją bohaterką, lecz w jej losie dostrzega również materiał na przestrogę
Media / Jonathan Olley
10 W postawie Mai determinacja miesza się z obsesją, a poczucie misji prowadzi do uzależnienia od wykonywanego zadania. Całkiem możliwe, że po powrocie do kraju kobietę ogarnie to samo poczucie pustki, które stało się udziałem żołnierzy z "Hurt Lockera". Bigelow raz jeszcze przypomina, że triumf na froncie może oznaczać dopiero początek wojny z własną psychiką
Media / Jonathan Olley
11
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję