Sean Penn jak Robert Smith szuka siebie. "Wszystkie odloty Cheyenne'a" na DVD
1 Wydłużonemu o kilka dekad dzieciństwu bohatera sprzyjają nie tylko pieniądze, lecz także alibi wiecznego cierpiętnika: Cheyenne, legenda rocka lat 80., dawny kumpel Jaggera, żyje przygnieciony poczuciem winy za śmierć dwóch zasłuchanych w jego piosenki nastolatków
Media
2 Z bezczynności wytrąca go śmierć ojca, który nie zdążył zemścić się na swoim oprawcy z Auschwitz
Media
3 Cheyenne, słabo zorientowany w tematyce Holocaustu, postanawia wypełnić ostatnią wolę zmarłego. Aby to zrobić i odnaleźć dobiegającego setki nazistę, wyrusza w podróż przez amerykańskie bezdroża
Media
4 Po tak wyraziście zarysowanym wątku spodziewać się można, że przechyli on całą fabularną konstrukcję w stronę dramatu. Podobne rozwiązanie z pewnością wydawałoby się moralnie poprawne. Ale Sorrentino zostawia poprawność daleko za sobą, każąc bohaterowi "szukać siebie" z Zagładą w tle
Media
5 O dziwo, to pomieszanie elementów z różnych porządków wychodzi filmowi na dobre, a sama postać Cheyenne'a, brawurowo zagrana przez Seana Penna, usprawiedliwia najbardziej nietypowe zwroty akcji
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję