Po sukcesie filmu "Teściowie" tydzień temu na ekrany kin weszła część druga, tej uznanej już za kultową komedii. Tym razem reżyserii podjęła się Kalina Alabrudzińska, a w obsadzie zobaczymy Maję Ostaszewską, Izę Kunę i Adama Woronowicza. Miejsce występującego w "Teściach" Marcina Dorocińskiego zajął Eryk Kulm jr.

Reklama

W rozmowie z dziennik.pl Adam Woronowicz wcielający się w postać Tadeusza, mówi, że praca nad drugą częścią nie należała do prostych i zaskoczyła całą ekipę.

- Wydawało nam się, że znamy tę postać, że wystarczyło się tylko przebrać, ubrać, uzupełnić trochę włosów na głowie, wziąć pieska i stawić się na planie. Nic bardziej mylnego. Okazuje się, że ta druga część nas zaskoczyła, bo o pierwsze to praca pod presją, jednak pewnych oczekiwań pod względem treści. To nie jest nigdy tak, że coś się samo robi. Siedzimy w leżakach na plaży a film się sam robi. Trzeba go naprawdę nakręcić, zrobić - powiedział Adam Woronowicz.

Adam Woronowicz o roli Tadeusza w filmie "Teściowie 2"

Woronowicz przyznaje, że podoba mu się zmiana, jaka następuje w granej przez niego postaci.

- Wydawać, by się mogło, że my te postacie znamy, ale druga część nas zaskakuje. Okazuje się, że te drzwi, które były zamknięte, zamurowane, wylatują z hukiem. Trzeba się wobec tych, dla nich, dramatów zmierzyć. Potrzeba nowego otwarcia. Ten Tadeusz z pierwszej części jest już gdzieś indziej w tej drugiej. Na pewno wychodząc z tej drugiej części też jest gdzieś indziej, to jest piękne, wspaniałe, ale jednocześnie jest to wyzwaniem aktorskim, taką dużą lekcją pokory po raz kolejny, że coś co wydaje się oczywiste wcale nie musi takie być - stwierdził.

Do kogo Adam Woronowicz porównuje swojego bohatera?

Reklama

Aktor przyznaje, że takich Tadeuszy, zwanych też Januszami, mamy "jak Polska długa i szeroka" i "spotkalibyśmy ich w różnych miejscach".

- Zostałem zapytany o to, co kocham w Tadeuszu. Ja kocham to, że on kocha życie. Kontestuje to życie, on się w kurorcie cudownie czuje. Wanda go trzyma trochę na łańcuchu, ale i jej coś puszcza. Te sytuacje, w których się znajduje trochę go stresują. On nie bywa w takich miejscach, ale w sumie jest człowiekiem bardzo otwartym, przy wszystkich swoich kompleksach. Takich Tadeuszy, zwanych Januszami, jak Polska długa i szeroka spotkalibyśmy w różnych miejscach. To jest nasza narodowa postać. Cieszę się, że w tej drugiej części Tadeusz może cieszyć się tym życiem - stwierdził.

- Wanda ma też nowe otwarcie, chce czegoś nowego od życia, to ją samą zaskoczyło, jej ciało. Tadeusz musi temu sprostać. To jest coś, co ich zaskakuje, to ich dramat - dodał.

To kolejna współpraca aktora z Izą Kuną

Film "Teściowie 2" to dla aktora oraz aktorek - Mai Ostaszewskiej i Izabeli Kuny, kolejna produkcja przy której mają okazję wspólnie współpracować. Woronowicz uważa, że chemia, jaka jest między nimi, przekłada się na jakość filmu.

- My bardzo lubimy ze sobą współpracować, my się znamy. Nasze drogi zawodowo się przecinały, to szczęście pracować z kimś, przy kim czujemy się bezpiecznie. To jest bardzo fajne. Przekonuję się w miarę upływu lat, że dobrze wiedzieć z kim, to w czym też jest ważne oczywiście. Jak nadarzy się taka okazja, że możemy się spotkać w pracy, to na sam fakt pracy się cieszę. Z tej chemii rodzi się wartość dodana, która nie jest zapisana w scenariuszu. Taka energia, która mam wrażenie przenosi się na ekran - powiedział.

Czy Adam Woronowicz czuje presję sukcesu pierwszej części komedii "Teściowie"?

- To jest charakterystyczne dla naszego zawodu, że pracujemy pod presją. Presja towarzyszy aktorowi od zawsze. Ta ocena, krytyka, ta dobra i ta zła, ta zła też jest w stanie wywindować nas bardzo wysoko. To nie jest łatwe, praca pod tak zwaną presją, ale uczymy się tyle lat, by ją w jakiś sposób potraktować jako coś oczywistego, co będzie zawsze - tłumaczy.

Jakie momenty z planu produkcji filmu "Teściowie 2" najbardziej zapadły Adamowi Woronowiczowi w pamięci? Zobaczcie nasze WIDEO.

Trwa ładowanie wpisu