Film - uznany za jeden z najbardziej brutalnych i prowokujących w ostatnich latach - przedstawia okrutną obojętność amerykańskiego Zachodu, doszczętnie zniszczonego przez chciwość, przemoc i narkotyki.
Film Coenów pokonał m.in. takie obrazy jak "Aż poleje się krew" Paula Thomasa Andersona (opowieść o początkach biznesu naftowego w Południowej Kalifornii i poszukiwaczach ropy) oraz "Wszystko za życie" Seana Penna. O nagrodę Gildii ubiegał się także thriller Tony’ego Gilroya "Michael Clayton" oraz "Motyl i Skafander" Juliana Schnabla.
"To nie jest kraj dla starych ludzi" otrzymał osiem nominacji do Oscara, m.in. w kategoriach za najlepszy film, dla najlepszego reżysera i za najlepszą rolę drugoplanową dla Javiera Bardema. Doświadczenie pokazuje, że laureaci nagrody Gildii są później zazwyczaj uhonorowani Oscarami.
Daniel Day-Lewis, Julie Christie, Javier Bardem, Ruby Dee
Swoje prestiżowe nagrody przyznało także Stowarzyszenie Aktorów Filmowych (SAG). Wyróżnienia zostały wręczone w niedzielę już po raz 14. Za odtwórcę najlepszej męskiej roli pierwszoplanowej uznano Daniela Day-Lewisa, który zagrał magnata naftowego w filmie Paula Thomasa Andersona "Aż poleje się krew". Za najlepszą aktorkę reprezentujący ponad 100 tys. amerykańskich aktorów związek zawodowy SAG uznał 66-letnią Julie Christie. Nagroda przypadła jej za rolę w dramacie "Away from Her". Najlepszym aktorem drugoplanowym okazał się Javier Bardem, który zagrał w filmie "To nie jest kraj dla starych ludzi", natomiast nagrodę dla aktorki drugoplanowej przyznano 83-letniej Ruby Dee za rolę w "American Gangster".
Za całokształt twórczości nagrodę odebrał Charles Durning znany m.in. z obrazów "Bracie, gdzie jesteś?" i "Żądło". W kategorii dramatów telewizyjnych bezkonkurencyjna okazała się "Rodzina Soprano". James Gandolfini został uznany za najlepszego aktora, Eddie Falco za najlepszą aktorkę, a ponadto wyróżniono cały zespół aktorski występujący w tym serialu.