Fassbender przyznał, że trudno było mu patrzeć na siebie, tym bardziej, że w wielu scenach wystąpił nago. – Nie jest łatwo patrzeć na siebie, szczególnie w tak specyficznym filmie jak "Wstyd" – tłumaczy. – Pracowałem na planie tego obrazu, więc wiedziałem, co w nim będzie, ale nie spodziewałem się tego, co zobaczyłem po ostatecznym montażu. Przez prawie pół filmu zasłaniałem oczy.

Reklama

"Wstyd" z Michaelem Fassbenderem w głównej roli to historia trzydziestolatka uzależnionego od seksu. Aby uwolnić się od monotonii pracy biurowej, mężczyzna uwodzi kolejne kobiety, wdając się w przelotne, z góry skazane na porażkę romanse. 24 lutego dramat zagości w polskich kinach.