Obraz z Michaelem Fassbenderem w roli głównej jeszcze do niedawna traktowano jako faworyta w wyścigu o nagrody Akademii. Niestety, mroczny dramat o mężczyźnie uzależnionym od seksu nie przypadł do gustu jurorom. – Amerykanie boją się seksu – zawyrokował reżyser Steve McQueen. – To dlatego "Wstyd" nie dostał nominacji, a Michael Fassbender został pominięty. Wszyscy są zaskoczeni, że nie ma go na liście najlepszych. Michael jest aktorem, który trafia się raz na pokolenie. Cóż, Oscary to amerykańskie nagrody, niech je sobie przyznają komu chcą.

Reklama

"Wstyd" wejdzie na nasze ekrany już 24 lutego.