W kontrowersyjnym obrazie Steve'a McQueena Michael Fassbender wciela się w postać nowojorczyka uzależnionego od seksu. Kreacja przyniosła mu już wiele wyróżnień, ale nie jest jedyną, za którą chwalą go recenzenci i reżyserzy. Krytycy porównują go do Daniela Day-Lewisa, a dziennikarze zabijają się o wywiad z nim. Niedawno magazyn "GQ" umieścił go na swojej liście ludzi roku 2011, tuż obok Gary'ego Oldmana, Jaya-Z i Justina Timberlake'a.

Reklama

Honorują go także fani, dając wyraz swojego uwielbienia w najbardziej adekwatny do dzisiejszych czasów sposób, czyli przygotowując i publikując w sieci krótkie filmy. Może to być montaż rozmaitych wywiadów z Fassbenderem, który można zobaczyć tutaj, bądź kolaż zdjęć aktora z podłożonym pod nie hitem Lady Gagi. Michael Fassbender to nowa supergwiazda.

"Wstyd" wejdzie na nasze ekrany już 24 lutego.