Aktor był jednym z kandydatów do roli Jake'a Sully'ego, którego ostatecznie zagrał Sam Worthington. – Rozmawiałem z Cameronem, przeczytałem scenariusz i czułem, że ten film będzie wielkim przebojem – tłumaczy Damon. – Bardzo chciałem zagrać w "Avatarze", spotkać się na planie z Jamesem, popatrzeć jak reżyseruje i nauczyć się czegoś od niego, ale kończyłem wtedy "Ultimatum Bourne'a" i nie mogłem tak po prostu odejść. Na "Avatar" nie pozwolił mi wypełniony po brzegi grafik.
Od 15 kwietnia polscy widzowie będą mogli podziwiać Matta Damona w thrillerze "Medium" Clinta Eastwooda.