Zdjęcia do obrazu powstawały na Hawajach. Depp przyznał, że prezentujący nadmierną liczbę kończyn przedstawiciele tamtejszej fauny do dziś śnią mu się po nocach.

- Z dżungli dochodziły dziwne odgłosy - wspomina Depp. - Mój kolega z planu, Geoffrey Rush, pochodzi z Australii, gdzie wszystko jest jadowite i trujące, czasami nawet piwo, więc on w ogóle się nie bał. Ja panikowałem na każdym kroku. W hawajskim buszu żyją naprawdę przedziwne stwory. Niektóre mają po milion nóg, kleszczy i innych takich. Strasznie się bałem.

Reklama

W sumie to do dziś te żyjątka śnią mi się po nocach. Film "Piraci z Karaibów: Na nieznanych wodach" zagości w polskich kinach 20 maja.