Autor "Rewolucji u bram" wyjaśnia, dlaczego Fidel Castro uwielbia "Szczęki", i przekonuje, że Bush mógłby zaśpiewać "Odę do radości" wespół z Hitlerem i Husajnem. Przy okazji słynny filozof obala tezę o rzekomo lewicowym zacięciu "Titanica" i interpretuje film Jamesa Camerona raczej jako opowieść o burżuazyjnej fantazji na temat uwiedzenia klasy pracującej. Choć Żiżek wypowiada kontrowersyjne tezy i szafuje na prawo i lewo psychoanalitycznym żargonem, zachowuje do siebie dystans. Nie ma nic wspólnego z nadętym prorokiem bądź naiwnym alterglobalistą.
Jego miniwykłady są wygłaszane jak najdalej od dusznych akademickich sal. Twórcy "Perwersyjnego przewodnika…" powielili pomysł formalny, który świetnie sprawdził się już przy okazji "Z-boczonej historii kina" . Pod okiem Sophie Fiennes Żiżek po raz kolejny wciela się w aktora zabawnie imitującego scenki z omawianych kolejno filmów. Tym razem wsiada do samolotu z "Triumfu woli", kładzie się na łóżku z "Taksówkarza" i przemierza szpitalne korytarze z "Seconds" Johna Frankenheimera.
Gdyby "Perwersyjny przewodnik po ideologiach" został zredagowany o kilka miesięcy później, do wyliczanki wspomnianych tytułów z pewnością trafiłby również "Kongres" Ari Folmana. Film izraelskiego reżysera przedstawia wizję świata podobną do tej, którą roztacza przed nami Żiżek. Bohaterowie "Kongresu" żyli w świecie iluzji podtrzymywanej przez rozpylane w powietrzu środki chemiczne. Zgodnie z wymową "Perwersyjnego przewodnika…" tę samą funkcję w naszej rzeczywistości pełni chociażby kawa ze Starbucksa, do której spożywania Slavoj Żiżek sam się zresztą przyznaje. Po filmie Fiennes zwykłe życzenie "smacznego" z pewnością zyska niespotykany dotąd posmak perwersji.
PERWERSYJNY PRZEWODNIK PO IDEOLOGIACH | Irlandia, Wielka Brytania 2012 | reżyseria: Sophie Fiennes | dystrybucja: Gutek Film | czas: 134 min