Po chwili dwukrotnie przetasowuje przed kamerą talię kart. – Zapamiętałaś kartę? – pyta magik. – Tak – odpowiada dziewczyna. – Czy widzisz ją teraz? – pokazuje wachlarz. – Nie. Za moment na jednym z pobliskich wieżowców wyświetli się siódemka karo. Dziewczyna nie dowierza, a publiczność szaleje z zachwytu. Państwo też wybrali tę kartę? Ja tak, dlatego w internecie obejrzałam scenę jeszcze raz, kard po kadrze. Kamera celowo na ułamek sekundy zatrzymała się na siódemce tak, byśmy nie mogli dostrzec innej karty. Tani chwyt. Ale przecież nie o stopień wyrafinowania sztuczek tu chodzi, ale o to, byśmy dali się nabrać. A "Iluzja" Louisa Leterriera daje nam tego gwarancję. To film pełen świecidełek i zapierających dech efektów, które zapewnią nam przednią zabawę.

Reklama

Atlas (Jesse Eisenberg), Merritt (Woody Harrelson), Jack (Dave Franco) i Henley (Isla Fisher) to czworo iluzjonistów, którzy dotąd zarabiali na ulicy lub w tanich klubach. Pewnego dnia dostają angaż swojego życia od anonimowego zleceniodawcy. Kierowani tajemniczymi wskazówkami powołują do życia najbardziej spektakularne show w dziejach sztuki iluzji. Nie tylko o zabawę jednak im chodzi. Gdy na oczach tysięcy widzów rabują jeden z francuskich banków, do gry wkraczają Interpol i FBI. Cóż jednak począć z czwórką odszczepieńców, którzy wszelkie dowody upłynniają w mig, a na przesłuchaniach przekonują bez mrugnięcia okiem, że wszystkiemu winna jest magia. Iluzjoniści grają na nosie nie tylko policji, lecz nieustannie wkręcają także nas, widzów. Jeśli dodamy plejadę fantastycznych aktorów (mistrzowski duet czarnych charakterów, granych przez Morgana Freemana i Michaela Caine'a) otrzymamy kawał rozrywki wartej grzechu.

ILUZJA | USA, Francja 2013 | reżyseria: Louis Leterrier | dystrybucja: Monolith | czas: 115 min