Wychowana w Niemczech Turczynka Umay (Sibel Kekilli) opuszcza swojego brutalnego męża i wraz z kilkuletnim synem ucieka nocą ze Stambułu. Wraca do Berlina, licząc, że rodzina ją wesprze. Jednak hołdujący tradycyjnym muzułmańskim wartościom rodzice, choć kochają córkę, nie są skorzy udzielić jej pomocy. Od ojca słyszy maksymę, głoszącą, że "ręka, która bije, jest też ręką, która pociesza".
Zdesperowana kobieta podejmuje więc kolejną ucieczkę, tym razem chroniąc się pod patronat świeckiego państwa. Machina państwowa działa bez zarzutu, gwarantując pomoc prawną, a także dach nad głową i możliwość pracy. Jednak przywykła do silnych rodzinnych więzów dziewczyna cierpi, przeciąwszy je. Próbując za wszelką cenę pojednać się z bliskimi, bezwiednie tworzy sytuację bez wyjścia, której konsekwencje będą miały tragiczny wymiar.
Feo Aladag, austriacka reżyserka nosząca tureckie nazwisko swojego męża, niemiecko-tureckiego pisarza Zuliego Aladaga, przedstawia konflikt, w jakim znalazła się bohaterka, z niesłychaną precyzją. Decyzja Umay, będąca w zgodzie z zachodnimi standardami życia, nie mieści się w ramach norm przyjętych przez muzułmańską społeczność turecką. Rodzina Umay musi dokonać bolesnego wyboru między dobrem swojego dziecka a wiernością wspólnocie.
Aladag z pewnością nie podziela przekonań tureckich tradycjonalistów, jednak stara się przedstawiać ich racje z taktem i zrozumieniem. Sympatyzujemy z dążeniem Umay do samostanowienia i szczęścia. Dzięki subtelnej grze aktorskiej Sibel Kekilli, którą pamiętamy także z "Głową w mur" Fatiha Akina, potrafimy wniknąć również w tę część jej osoby, która jest dla nas kulturowo obca.
OBCA | Niemcy 2010 | reżyseria: Feo Aladag | dystrybucja: Vivarto | czas: 119 min