"Rebel Moon" - o czym będzie?

Netflix zapowiada "Rebel Moon" jako "epicką opowieść z gatunku science fiction oraz fantasy, która nabierała kształtów przez kilka dekad".

Kiedy pokojowa kolonia na krańcu galaktyki staje w obliczu ataku ze strony armii tyrana, tajemnicza Kora (Sofia Boutella) staje się największą nadzieją mieszkańców na przetrwanie. Próbując pozyskać sojuszników do niemożliwej misji, Kora gromadzi niewielką grupę wojowników - outsiderów, powstańców, wieśniaków i sierot wojennych z różnych światów - których łączy wspólne pragnienie zemsty i odkupienia. Gdy cień potężnego królestwa pada na najbardziej nieprawdopodobny z księżyców, wybucha bitwa o losy galaktyki, w której ogniu wykuwa się nowa armia bohaterów.

Reklama

"Rebel Moon" - kto za tym stoi?

"Rebel Moon" to nowa superprodukcja Zacka Snydera, twórcy "300", "Człowieka ze stali" i "Armii umarłych". Snyder wyreżyserował film, współprodukował, a także jest jednym ze współautorów scenariusza, obok Kurta Johnstada ("300") i Shaya Hattena ("Armia umarłych").

Główną rolę gra Sofia Boutella, zaś obok niej występują Djimon Hounsou, Ed Skrein, Michiel Huisman, Doona Bae, Ray Fisher. Ponadto Charlie Hunnam oraz Anthony Hopkins użyczają głosu jako "Jimmy".

W pozostałych rolach znaleźli się m.in. Staz Nair, Fra Fee, Cleopatra Coleman, Stuart Martin, Ingvar Eggert Sigurðsson, Alfonso Herrera, Cary Elwes, Rhian Rees, E. Duffy, Jena Malone, Sky Yang, Charlotte Maggi czy Corey Stoll.

"Rebel Moon" - "Gwiezdne wojny" z seksem i przemocą

Aktor Ed Skrein, który w superprodukcji wciela się w czarny charakter, w wywiadzie dla portalu ScreenRant wyznał, że postrzega "Rebel Moon" w kategorii "Gwiezdnych wojen" dla zdecydowanie starszego widza.

Kiedy ludzie pytali, nad czym pracuję, odpowiadałem, że to jak "Gwiezdne wojny" z przemocą, seksem i przekleństwami. (…) Osobiście gustuję w wywrotowej sztuce undergroundowej, zatem bycie częścią takiego komercyjnego Behemota z rewolucyjnymi tendencjami, było dla mnie fascynującą perspektywą - oznajmił Skrein.

Reklama

Co ciekawe, Snyder pierwotnie wymyślił "Rebel Moon" właśnie jako spin-off "Gwiezdnych wojen" skierowany do dorosłych. Idea wulgarnej superprodukcji nie przypadła jednak go gustu wytwórni Disneya i tak projekt trafił pod auspicje Netflixa.

Oczywiście Netflix też chce na filmie zarobić i zamierza skierować go do jak najszerszej widowni. Dlatego najpierw na platformie pojawi się wersja PG-13, przeznaczona dla młodzieży od 13. roku życia. Ale już wersja rozszerzona, planowana na nieokreśloną przyszłość, ma być dostępna tylko dla widzów pełnoletnich.

"Rebel Moon" - kiedy premiera?

Część pierwsza "Rebel Moon" pojawi się na Netflixie 22 grudnia 2023 roku, natomiast na drugą odsłonę superprodukcji widzowie będą musieli poczekać do 19 kwietnia 2024.

Trwa ładowanie wpisu