Premier Matusz Morawiecki podzielił się ze słuchaczami przemyśleniami na temat nowego serialu Netflixa pt. "Awantura", którego - jak powiedział - "parę odcinków" obejrzał. "Awantura" to symbol zmian w społeczeństwie amerykańskim, w którym dorastają kolejne pokolenia imigrantów z różnych rejonów Azji, Korei, Japonii, czy Chin - zauważył premier.

Reklama

Odnosząc się wprost do fabuły serialu premier stwierdził, że przez lata wkładano nam do głowy, że na świecie toczy się walka klas, w której podporządkowani muszą chwycić za broń i pogonić wrednych kapitalistów. Tymczasem w tej nowej opowieści podporządkowani nie tylko nie mają siły i nadziei na zmianę.

Jest na odwrót. To elita, czy część elity znęca się nad nimi jeszcze bardziej, pokazując im, każdego dnia miejsce w szeregu upokarzając i ośmieszając - opisywał Morawiecki. Przytoczył jedną ze scen serialu, w której horrendalnie bogata bohaterka maluje na samochodzie chłopaka napis "I am poor" (jestem biedny). Nie dość, ze życiowe daje mu w kość, to jeszcze ktoś z góry traktuje go, jako gorszy gatunek człowieka. Jakby stan posiadania decydował o jego godności - relacjonował premier w swoim podcaście.

Reklama

Wpis, który skomentował premier

Reklama

Według premiera "niestety jest w tej historii coś, co znamy z Polski". Morawiecki nawiązał do wpisu na Twitterze byłego szefa Platformy Obywatelskiej Borysa Budki; jak powiedział premier: "zdjęcie przedstawia grupę urzędników, którzy przecinają wstęgę przed tzw. toi toi-em - plastikową toaletą".

Dla tego pana przewodniczącego Platformy Obywatelskiej to oczywiście powód do śmiechu (...). Oczywiście samo zdjęcie to fotomontaż. Żadni politycy PiS nie robili otwarcia plastikowej toalety - wyjaśnił premier, dodając, że "pan Borys Budka, bo o nim tu mowa, skompromitował się podwójnie". - Nie tylko zamieścił fake newsa, ale znowu pokazał prawdziwą mentalność części elit Platformy Obywatelskiej, a ta mentalność to lekceważenie i rechot wobec prostych spraw, wobec zwykłych, codziennych problemów - stwierdził Morawiecki.

Premier przyznał, że według narodowego spisu powszechnego wiele polskich rodzin nie ma dostępu do wielu podstawowych usług. - To setki tysięcy ludzi, a więc Pan Borys Budka ma tysiące powodów, żeby sobie dowcipkować. A prawda jest taka, że to jest efekt wieloletniego zaniedbania inwestycyjnego w Polsce lokalnej, efekt braku naprawy finansów publicznych - wskazał Morawiecki.

"Prawda znowu jest zupełnie inna"

Jego zdaniem Platforma Obywatelska od samego początku "lekceważyła ludzi, których życie nie jest usłane różami". Zabierz babci dowód, niech nie głosuje na Prawo i Sprawiedliwość. Pamiętacie to hasło? W domyśle chodziło o to, że babcia jest za głupia na demokrację i nie wybierze tak, jak należy. A prawda znowu jest zupełnie inna: niech ta nasza przysłowiowa babcia wybierze tak, jak jest w jej najlepszym interesie. Ona już dobrze wie, co stało się w ostatnich latach - stwierdził Morawiecki.

Zdaniem Morawieckiego w liberalnym państwie PO jest trochę tak, jak w serialu "Awantura". Są ludzie, którzy odnoszą sukcesy, wspinają się po drabinie rozwoju społecznego, ale nie obowiązuje ich zasada solidarności. Kto wejdzie wyżej, wciąga drabinę za sobą, zamiast podać rękę i pomóc tym, którzy są niżej - zwrócił uwagę premier.

Polecam zatem wszystkim politykom PO obejrzenie serialu "Awantura". Mogą się w nim przeglądać jak w lustrze. Może coś zrozumieją, może na zakończenie znajdą jakąś drogę wyjścia z tej pułapki, w którą wpakowali Polskę, bo jestem głęboko przekonany, że ten podział społeczny, jaki mamy, że ta nasza polska awantura to jest właśnie spuścizna neoliberalnych rządów PO - ocenił premier.

Jednocześnie wyraził nadzieję, że uda się ten podział zasypać jak najszybciej. Więcej sprawiedliwości, więcej równości, więcej solidarności tego życzę nam wszystkim - powiedział Morawiecki.

Autorka: Anna Bytniewska