Tim Burton o psie, który stał się zombie. "Frankenweenie" na Blu-ray

1 Z uwagi na ograniczenia czasowe i budżetowe ciążące na początkującym jeszcze artyście, pierwsza próba sfilmowania tej historii – podjęta przed niemal trzydziestoma laty – zakończyła się sukcesem połowicznym. Chociaż Burtonowi udało się doprowadzić do realizacji projektu, była to zaledwie półgodzinna aktorska namiastka większego projektu. Studio Disneya, rozczarowane efektami pracy reżysera, zrezygnowało z jego usług

2 Jak na ironię to właśnie Burton stał się potem autorem jednego z największych hitów w historii wytwórni Disneya – "Alicji w Krainie Czarów"

3 "Frankenweenie" to film bardzo osobisty. Burton widzi w ożywiającym swojego ukochanego, potrąconego przez samochód, psa Wiktorze odbicie samego siebie sprzed lat. Energicznego chłopaka z nieokiełznaną wyobraźnią, który na strychu swojego domu kręci amatorską kamerą krótkie horrory inspirowane czarno-białymi klasykami o gigantycznych potworach

4 I choć dzisiaj jest już w pełni świadomym swojej artystycznej wizji twórcą, Burton nadal pielęgnuje w sobie młodzieńcze fascynacje kinem, które niegdyś go ukształtowało. Już wcześniej dawał temu rozliczne dowody. Jeden ze swoich długich metraży poświęcił Edowi Woodowi, reżyserowi kojarzonemu z tanim kinem klasy wątpliwej

5 Do pierwszej wersji "Frankenweenie" oraz do wspomnianego "Edwarda Nożycorękiego" zaangażował weterana horrorów Vincenta Price'a. Rysy tego kultowego aktora nosi zaś w nowym filmie nauczyciel głównego bohatera, pan Rzykruski (głosu udzielił mu Martin Landau, który w "Edzie Woodzie" zagrał inną legendę horroru, Belę Lugosiego)

6 Hołd oddany złotej erze horrorów Universalu objawia się we "Frankenweeniem" w postaci licznych, acz nienachalnych cytatów, które zręcznie wplecione są w akcję filmu

7 Kinofilskie nawiązania nie przytłaczają właściwej treści filmu, który namawia do podejmowania kreatywnych działań i właściwego skanalizowania energii wyzwolonej przez młodzieńczy bunt. Bo przecież rodziców nie zawsze warto słuchać...

8 "Frankenweenie" na Blu-ray wypada znakomicie, a czarno-białe zdjęcia nabierają niesamowitego wręcz klimatu

9 W dodatkach dostajemy: krótkometrażówkę "Kapitan Sparky kontra Latające spodki" oraz drugą z nieanimowanymi postaciami z Frankenweenie, klip Plain White T's "Pet Sematary" i zestaw zwiastunów innych filmów Disneya. Ale przede wszystkim szansę, by przywrócić Frankenweenie do życia

10 Co dobre, a nie takie oczywiste w innych wydaniach Blu-ray – wszystkie dodatki zostały przetłumaczone na język polski

11