Medycyna estetyczna od dawna nie jest już tylko domeną celebrytek. Według raportu Kliniki.pl już 4 miliony dorosłych Polek i Polaków zdecydowało się na zabieg, a wiele osób zrobiło to pod wpływem social mediów.

Co trzeci Polak myślał o zabiegu

Jak wynika z ogólnopolskiego badania, 12,9 proc. dorosłych Polaków przeszło w ostatnich pięciu latach zabieg medycyny estetycznej, a kolejne 19,9 proc. poważnie o tym myślało. Oznacza to, że już niemal co trzeci dorosły obywatel Polski realnie zmierzył się z decyzją o ingerencji w wygląd. Dla większości był to wybór osobisty, związany nie z estetyką samą w sobie, lecz z potrzebą odzyskania kontroli, poczucia wartości czy równowagi psychicznej.

Reklama

Fizyczny i emocjonalny przełom

Film pokazuje skrajność, ale my w raporcie mówimy o codzienności – komentuje Marcin Fiedziukiewicz, prezes Kliniki.pl i współautor badania. Dla wielu osób poprawa wyglądu to dziś nie marzenie o idealnym selfie, lecz sposób na poczucie, że ma się wpływ na swoje życie.

Jak pokazują dane, wśród osób, które przeszły zabieg, ponad połowa (52,3 proc.) wcześniej doświadczała obniżonego samopoczucia, smutku lub frustracji związanej z wyglądem, a niemal 77 proc. odczuło poprawę po zabiegu. Dla wielu był to moment przełomu – nie tylko fizycznego, ale i emocjonalnego.

Reklama

"To nie tylko zabieg estetyczny. Dla niektórych to moment odzyskania siebie. Te decyzje nie dzieją się w próżni. Często są odpowiedzią na narastające napięcie, które trudno wyrazić inaczej niż poprzez ciało" – czytamy w raporcie Kliniki.pl.

Wpływ social mediów na decyzje

Współczesna kultura wizualna, oparta na nieustannym porównywaniu się w mediach społecznościowych, okazuje się jednym z istotnych kontekstów tych decyzji. Jak pokazuje raport, aż 66,7 proc. badanych, którzy przeszli zabieg lub go rozważali, deklaruje wpływ social mediów na swoje decyzje dotyczące wyglądu. U części dominowała presja porównywania się, u innych pozytywna inspiracja - ale jedno pozostaje wspólne: Instagram, TikTok czy Snapchat w realny sposób wpływają na decyzje dotyczące ciała.

Co ciekawe, różnice w odbiorze tego wpływu widać wyraźnie między kobietami a mężczyznami. Mężczyźni częściej niż kobiety przyznają się do odczuwania presji porównawczej (45,7 proc. vs 28,6 proc.), natomiast kobiety częściej deklarują pozytywną inspirację lub brak wpływu. Jak zauważa psycholożka Dorota Minta, może to świadczyć o tym, że kobiety są bardziej oswojone z estetycznym przekazem social mediów i nauczyły się go "filtrować" – podczas gdy dla mężczyzn to wciąż nowe pole presji.

Raport "Polska za filtrem 2025" to kolejna publikacja Kliniki.pl po "Polce u ginekologa 2024" i "Polsce na kozetce 2025". Tym razem temat dotyczy ciała – nie tylko jako fizyczności, ale jako lustra emocji, napięć i społecznych oczekiwań. Obok statystyk, raport zawiera komentarze ekspertów i wywiady, które pokazują, że medycyna estetyczna coraz częściej staje się nie tylko zabiegiem, lecz też formą wyrażania siebie – podobnie jak w filmie, tylko bez filmowych przerysowań.

Badanie zostało przeprowadzone na reprezentatywnej próbie 1009 dorosłych Polek i Polaków przez agencję SW Research na zlecenie Kliniki.pl, w dniach 10-12 czerwca 2025 roku.

O czym jest "Brzydka siostra"?

Film wyświetlany obecnie na polskich ekranach to pełna brawurowej odwagi reinterpretacja klasycznej baśni braci Grimm o Kopciuszku.

"Brzydka siostra" to historia Elwiry, która żyje w cieniu swojej bajecznie pięknej przyrodniej siostry. W świecie, gdzie uroda to waluta, a królewski bal przypomina bezwzględne igrzyska, Elwira postanawia za wszelką cenę poślubić księcia. Największą przeszkodą, aby podbić serce wymarzonego mężczyzny i rozpocząć nowe lepsze życie, jest Kopciuszek.

"Brzydka siostra" to kino gatunkowe najwyższej jakości idealnie wpisujące się w popularną ostatnimi czasy, za sprawą "Titane" czy "Substancji", poetykę, ale czerpie też inspiracje z kina Davida Cronenberga. Reżyserka Emilie Blichfeldt, posługując się formułą kina kostiumowego, opowiada o bardzo aktualnych problemach – dyktacie piękna, niezdrowych wzorcach czy tym, jak zmienia się ciało.

Film, który okazał się przebojem Sundance Film Festival i Berlinale, częściowo kręcony był w Polsce, a w drugoplanowych rolach podziwiać możemy Katarzynę Herman i Agnieszkę Żulewską.

Trwa ładowanie wpisu