Film "Dwie siostry" wejdzie na polskie ekrany 21 lutego 2025 roku.

Impuls dla Ukraińców

To dla mnie szczególny projekt i z podjęciem decyzji, czy wziąć w nim udział, nie wahałam się długo. To było trzy lata temu, trwał jeszcze zryw, jeśli chodzi o pomoc dla Ukrainy w Polsce. Brałam udział w zbiórkach żywności, odzieży i najpotrzebniejszych rzeczy, byłam wolontariuszką w ośrodku dla osób, które szukały schronienia w Polsce. Bardzo chciałam pomóc, ale czułam, że to wciąż niewiele. Czułam niemoc. Po castingu pomyślałam, że może to jest to. To jest "moja działka", bo tak się mogę także wyrazić i wypowiedzieć – mówi Karolina Rzepa, filmowa Jaśmina.

Reklama

Nie wahałam się wziąć udziału w filmie przede wszystkim ze względu na aktualność tematu i dlatego, że pracując na planie, poznałam wspaniałych ludzi i abstrahując od okoliczności, spędziłam tam z nimi wspaniały czas. Od początku bardzo wierzyłam w ten film i w to, że mamy do powiedzenia coś ważnego. Miałam możliwość zagłębić się w postać, którą zagrałam i w proces powstawania tego filmu na każdym etapie. Dla mnie ta praca była wspaniałą wymianą – dodaje aktorka.

Uważam, że to bardzo ważne, żeby także poprzez filmy fabularne dawać świadectwo i uwrażliwiać na wojnę opowiadając historie, które są bliskie życia. Wszystkie scenerie w filmie są prawdziwe. Mieliśmy też okazję spotkać się na planie z wybitnymi ukraińskimi aktorami, dla których ta produkcja była pierwszą od czasu wybuchu wojny i która – jak to sami podkreślali – uruchomiła w Ukrainie produkcję filmową. To film, który ma w sobie wiele płaszczyzn, a jedną z nich jest właśnie udana i poruszająca współpraca z ukraińską ekipą – kwituje.

Reklama

Pierwszą rzeczą, która mnie się spodobała w tym projekcie, była… tak po prostu, metafora – zestawienie Polski i Ukrainy jako "dwóch sióstr". Wydało mi się to piękne – patrząc na to, jak Polacy wtedy pomagali swoim sąsiadom, serce rosło – wyznaje z kolei Diana Zamojska, filmowa Małgosia.

Zachęciło mnie to do wzięcia udziału w castingu. Gdy okazało się, że wybrano mnie do roli Małgosi, początkowo miałam oczywiście wątpliwości, żeby pojechać do kraju ogarniętego wojną, jednak po dyskusjach z najbliższymi i swoich własnych potem przemyśleniach uznałam, że przecież my aktorzy, reżyserzy, operatorzy, w ogóle twórcy filmowi, jesteśmy właśnie od opowiadania historii, bardzo różnych historii, dziejących się w różnych miejscach i że muszę tam pojechać. Trzeba nakręcić i pokazać szeroko te "bolesne miejsca", jak Bucza, Irpień, Czernihów. Pokazać może głębiej? Albo po prostu pokazać inaczej, z innej perspektywy – opowiada aktorka.

Bardzo ciekawe dla mnie jako aktorki było poznanie aktorów i aktorek ukraińskich i zagranie z nimi w tym filmie. Wiedziałam, że to będzie ich pierwszy projekt filmowy od czasu inwazji na ich kraj. To dawało mi "kopa" do działania. Bardzo chciałam właśnie z Ukraińcami wtedy kręcić ten film. Możliwość zbliżenia się, wszystkich rozmów w tamtym momencie była cenna. Mam nadzieję, że dla nich również – podsumowuje.

O czym opowiada film?

Dwie od lat skonfliktowane ze sobą siostry - Jaśmina i Małgorzata - wyruszają z Warszawy do Charkowa, by przywieźć stamtąd ciężko rannego ojca. Po wybuchu wojny w Ukrainie mężczyzna pracował tam jako wolontariusz, przewożąc materiały medyczne. Relacja sióstr nigdy nie należała do najłatwiejszych. Młodsza Małgorzata zawsze czuła się gorsza, bardziej wyobcowana i niechciana. Miała poczucie, że ojciec faworyzuje starszą Jaśminę. Teraz jednak, dla dobra najbliższej im osoby, dziewczyny muszą połączyć siły i porzucić dawne urazy. Czy im się to uda? Czy w tym nieludzkim świecie, do jakiego dotarły, znajdzie się miejsce na miłość, zrozumienie i wybaczenie?

Niebezpieczne warunki

Za scenariusz i reżyserię odpowiada Łukasz Karwowski ("Jedna dusza", "Mała Wielka Miłość", "Południe Północ").

Ekipa filmu realizowała go w niesłychanie skomplikowanych i niebezpiecznych warunkach, niejednokrotnie będąc zmuszoną do zmiany planów zdjęciowych i dostosowując się do sytuacji militarnej czy poleceń wojskowych.

Ze względu na tematykę "Dwóch sióstr" twórcom udało zaprosić się do współpracy najbardziej znaną i cenioną ukraińską aktorkę, Irmę Witowską ("Smak wolności", "Moje myśli są ciche"), jak również kilku innych czołowych aktorów ukraińskich, jak Maryna Koshkina ("Snajper. Biały kruk", "Karpaty. Miłość i zdrada") czy Oleksandr Rudynskyy ("Django", "Wierzyć").

Dwie tytułowe bohaterki zagrały polskie aktorki młodego pokolenia – Karolina Rzepa ("Najlepszy", "Republika dzieci") i Diana Zamojska ("Zabawa zabawa", "Kamerdyner", "Śluby panieńskie"). W znaczącej roli pojawia się też Szymon Kuśmider ("Rozwodnicy", "Kos", "Informacja zwrotna").

Trwa ładowanie wpisu