"Joker: Folie à deux" trafił do kin na całym świecie 4 października. Jak sobie poradził?

Porażka w USA, hit w Polsce

W Stanach Zjednoczonych superprodukcja Todda Phillipsa zaliczyła na starcie dużo większą klapę, niż się spodziewano. Przy budżecie rzędu 200 milionów dolarów film zarobił w weekend otwarcia tylko 40 milionów dolarów. To dużo mniej niż pierwszy "Joker", który w analogicznym czasie przyniósł wpływy ponaddwukrotnie wyższe, blisko stumilionowe, dokładnie 96,2 miliona dolarów.

Reklama

Podobnie jest na świecie, gdzie premierowy box office filmu "Joker: Folie à deux" przekroczył nieznacznie 64 miliony dolarów, co oznacza dochody dwukrotnie niższe niż w przypadku poprzednika.

Tymczasem w Polsce sequel odnotował fenomenalny start. W pierwszy weekend do kin ruszyło blisko 253 tysięcy widzów, co stanowi wynik tylko nieznacznie gorszy od "Jokera" z 2019 roku (271 tys. widzów).

Również krytyczny odbiór filmu jest nad Wisłą dużo lepszy niż na Zachodzie. Na portalu Filmweb "Joker: Folie à deux" ma średnią ocenę widzów 5.4, zaś krytyków - 5.9. Dla porównania, w amerykańskim serwisie agregacyjnym RottenTomatoes jest to, odpowiednio, jedyne 31 i 33 proc. Przy czym bodaj żaden film w tym roku nie wywoływał tak negatywnych emocji. Nie brakuje głosów o "najgorszym filmie roku", ale niemało osób zastanawia się, po co ten sequel w ogóle powstał, nazywając go "niepotrzebnym", co ma być jeszcze gorsze niż po prostu "zły". Niektórzy rozsierdzeni kinomani żądają nawet zwrotów za bilety.

Reklama

Oczywiście i w Polsce dochodzi do skrajnych opinii. "Wliczając Phillipsa, jest to totalne Merde à trois" - napisał dosadnie krytyk filmowy Michał Oleszczyk, przyznając filmowi tylko 2 gwiazdki na 10, z czego "gwiazdka ekstra za szaleństwo strzelania w dno własnej szalupy".

Ale już Tomasz Raczek ocenił film na 8/10, uzasadniając, że to "manifest anarchii, jakiego dawno nie widziałem. Poza gatunkami, moralnością i prawem. Migoczący i rozpaczliwie marzący o świecie, który można tylko wymyślić".

Musical z Jokerem

"Joker: Folie à deux" to rzeczywiście nietuzinkowe przedsięwzięcie. Kiedy reżyser i współscenarzysta oryginalnego filmu Todd Phillips zapowiedział realizację sequela swojego głośnego filmu, nikt nie przypuszczał, że tym razem twórca postawi na musical - a na plan zaprosi Lady Gagę.

Kluczowym wątkiem jest romans między tytułowym bohaterem w interpretacji Joaquina Phoenixa a psychiatrą Harley Qunn graną przez Gagę. Już na łamach komiksów oboje stawali się partnerami tak w zbrodni, jak w życiu prywatnym.

W obsadzie filmu znalazła się również ponownie Zazie Beetz, a także Brendan Gleeson i Catherine Keener.

Trwa ładowanie wpisu