"F1" pierwotnie nosił tytuł "Apex", ale z oczywistych względów marketingowych zdecydowano się na zmianę.
"F1" jak "Top Gun" na lądzie
Film opowiada historię emerytowanego kierowcy wyścigowego (Brad Pitt), który ostatni raz wraca na tor, aby stać się mentorem dla młodszego kolegi (Damson Idris). Brzmi znajomo? Nic dziwnego - produkcja od dawna jest określana w branży jako "Top Gun" na lądzie, a do tego za kamerą stanął twórca przebojowego "Top Gun: Maverick", amerykański reżyser polskiego pochodzenia Joseph Kosinski.
W obsadzie znaleźli się również Kerry Condon, Javier Bardem, Tobias Menzies, Sarah Niles, Kim Bodnia i Samson Kayo. Producentem jest słynny Jerry Bruckheimer.
Zdjęcia podczas zawodów Grand Prix
Realistyczne sceny samochodowej rywalizacji kręcono podczas zawodów Grand Prix Wielkiej Brytanii. W trakcie wyścigu na Silverstone Brad Pitt zasiadł za kierownicą bolidu Formuły 2, przygotowanego przez zespół Mercedes GP.Stworzono nawet specjalny 11. garaż, w którym swoją siedzibę miał fikcyjna ekipa bohatera.
Szef teamu Mercedes GP Toto Wolff przekazał z kolei, że aby pomóc Pittowi w przygotowaniu się do roli, wysłano go szkoły jazdy we Francji.
Spędziłem tu najwspanialszy czas w życiu.Kierowcy Formuły 1 to niesamowici ludzie, mam do nich wielki szacunek. Świetnie było tu być - mówił Pitt w wywiadzie dla Sky Sports.
Kiedy premiera "F1"?
Film będzie dystrybuowany w tradycyjnych kinach oraz IMAX przez Warner Bros. Pictures. Globalną premierę produkcji zaplanowano na 25 czerwca 2025 roku. Data polskiej premiery nie jest jeszcze znana.
Producenci podjęli ogromne ryzyko, wykładając na film tak gigantyczne pieniądze. Dlatego planują bardzo szeroką promocję, aby zachęcić nawet tych widzów niebędących fanami Formuły 1.
Według umowy producentów z dystrybutorem "F1" ma zagwarantowaną obecność w kinach co najmniej przez miesiąc, zanim wjedzie na platformę Apple TV+.