Mimo że dystrybutor zapowiada "nową jakość filmów o superbohaterach w polskim kinie", zwiastun "Supersióstr" nie wzbudza entuzjazmu. Rozbawieni widzowie zwracają uwagę na wątpliwej jakości efekty specjalne, sceny wyglądające jak polskie kalki amerykańskich superprodukcji, a nawet prosty fakt, że kino superbohaterskie już się rzekomo przejadło, o czym ma świadczyć spektakularna porażka "Madame Web". Może jednak z ferowaniem wyroków warto poczekać na premierę filmu?
"Supersiostry". Kiedy premiera?
Premiera ma nastąpić 10 maja na ekranach kin. Potem film trafi na jedną z wiodących platform streamingowych, ale jaką konkretnie - jeszcze nie wiadomo. Nie jest też wiadome kiedy - będzie to na pewno uzależnione od wyniku kasowego, który bezpośrednio przekłada się na żywotność filmu w kinach.
"Supersiostry". Kto stoi za filmem?
Film wyreżyserował Maciej Barczewski ("Mistrz"), który wraz z Krzysztofem Gurecznym ("Akademia Pana Kleksa") napisał także scenariusz
W obsadzie znalazły się gwiazdy młodego pokolenia - Katarzyna Gałązka, Karolina Bruchnicka i Tymek Frączek - jak również uznani aktorzy, jak Grzegorz Damięcki, Mateusz Kościukiewicz czy Marek Kalita.
"Supersiostry". O czym będzie film?
Nastoletnia Ala (Katarzyna Gałązka) nie pasuje do otaczającego ją, prowincjonalnego świata. Wciąż się buntuje i działa na przekór ojcu (Grzegorz Damięcki), nauczycielowi fizyki w miejscowej szkole. Kiedy Ala przypadkiem odkrywa, że posiada supermoce i spotyka siostrę Lenę (Karolina Bruchnicka), o której istnieniu nie wiedziała, jej życie wywraca się do góry nogami – i to dosłownie. Tropem obdarzonych nadnaturalnymi mocami dziewczyn podąża Pułkownik (Marek Kalita) i jego niebezpieczny towarzysz Hektor (Mateusz Kościukiewicz) z tajnego Departamentu 92. Celem żołnierzy jest stworzenie potężnej broni nowej generacji. Aby ją zdobyć, są w stanie wiele poświęcić, nawet życie sióstr…