Pod koniec listopada Netflix, jako pierwszy serwis streamingowy w Polsce, ogłosił pilotaż nowego systemu dodatkowych wynagrodzeń dla twórców popularnych lokalnych produkcji. "Jest to program bazujący na rozwiązaniach z powodzeniem wdrożonych już w innych krajach europejskich" - informowano wówczas. Inicjatywę tę negatywnie oceniło Stowarzyszenie Filmowców Polskich, określając ją jako "próbę sabotażu przez streamingowego giganta bardzo dobrych rozwiązań systemowych". Również Gildia Scenarzystów Polskich zwróciła uwagę, że tego typu pomysły zapewniające dodatkową gratyfikację najlepszym produkcjom nie mogą "w sposób sprawiedliwy zastąpić przygotowanych przepisów" i wskazała na potrzebę szybkiego uchwalenia noweli ustawy o prawie autorskim, przygotowanej przez MKiDN i "szeroko zaopiniowanej w środowisku twórczym".
W środę do sprawy odniosła się także Gildia Reżyserów Polskich, która wyraziła poparcie wobec stanowisk Gildii Scenarzystów Polskich i SFP. "Niepokoją nas niedawne działania platformy Netflix zmierzające do całkowitego wykreślenia znowelizowanego przepisu art. 70 ust. 2 pkt 5, który wprowadza tantiemy za wyświetlenia na platformach streamingowych. Warto podkreślić, że brak korzyści płynących z popularności filmu to nowość, którą przyniosły technologie VOD. Film zdobywający ogromną oglądalność na platformach przynosi zyski wyłącznie dystrybutorowi, czyli platformie, pozostawiając twórców z niczym" - zaznaczyła w przesłanym PAP oświadczeniu.
Reżyserzy wyrazili stanowcze poparcie wobec "jak najszybszego" wdrożenia projektu noweli ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, przygotowanego przez MKiDN, "który został pozytywnie zaopiniowany w środowisku twórczym". "Przygotowany projekt wypełnia wieloletnie starania filmowców o kompleksowy, przejrzysty i sprawiedliwy system udziału twórców w sukcesie ich dzieł. Taki system od lat funkcjonuje w kinach i tradycyjnej telewizji. Nie istnieje żaden powód, by omijał on internetowych potentatów rynku dystrybucji filmów i seriali" - stwierdzili.
Gildia Reżyserów Polskich przypomniała jednocześnie, że "nasi liczni europejscy sąsiedzi m.in. Francja, Hiszpania, a nawet Estonia, wdrożyli już zalecenia uchwalonej przez Parlament Europejski i wiążącej Polskę dyrektywy o prawie autorskim na jednolitym rynku cyfrowym". "Dyrektywa regulująca zagadnienia sprawiedliwych wynagrodzeń dla twórców za internetowe emisje utworów jasno daje twórcom europejskim prawo do tantiem z internetu. Nie sposób zrozumieć, dlaczego streamingowa dystrybucja utworów audiowizualnych w Polsce miałaby być niechlubnym wyjątkiem na mapie Europy i traktować nas jako gorszy rynek dystrybucji" - podsumowała.