Na polnej drodze kłóci się małżeństwo. On jest pijany, ona zmęczona jego uzależnieniem. Wraz z dwójką małych dzieci kobieta postanawia opuścić rodzinny dom, by zacząć nowe życie z dala od zapijaczonego męża. Ten dzień ma być dla obojga przełomowy. I będzie. Choć inaczej niż można się spodziewać...Tragiczny wypadek samochodowy przetnie losy ludzi, którzy w innych okolicznościach nie mieli by szans na konfrontację. Tak rozpoczyna się – oscylująca na granicy dramatu, thrillera i kina katastroficznego – filmowa opowieść Bartosza Kruhlika.

Reklama

– „Supernova” to jeden z najlepszych polskich debiutów tego roku i film, na który od początku do końca był pomysł. (...) Małe i skromne dzieło, które jest najeżone emocjami i pozbawione fałszu. Kawał dobrej roboty i produkcja, która zostanie ze mną na długo. Mocne i wstrząsające kino – pisał Krzysztof Połaski na łamach Telemagazynu.

– Debiutujący w kinie Bartosz Kruhlik (rocznik 1985), zachowując jedność czasu, miejsca i akcji, nakręca w „Supernovej” skomplikowany mechanizm dramatyczny. Robi to powoli i metodycznie, w wymiarze indywidualnym, jak i zbiorowym. Aż do finałowej eksplozji... – pisała Anita Piotrowska w Tygodniku Powszechnym.