Od razu zaznaczmy - przedstawiciele sieci multiplesków zaznaczają, że nie jest to sezonowa akcja związana z sytuacją sanitarno-epidemiologiczną.
To już nie pojedyncze obniżki, to prawdziwa wojna cenowa – zauważają eksperci. Wszystkie obecne w Polsce sieci multipleksów podjęły decyzję o znaczącej obniżce cen biletów. Ma to sens nie tylko ze względu na niższą frekwencję w czasach zagrożenia koronawirusem. W ubiegłym roku sprzedano w Polsce ponad 60 milionów biletów do kin. Według nieoficjalnych danych wzrastają też przychody ze źródeł dodatkowych – osławionego popcornu i napojów.
To zaś sprawia, że kina zaczęły ostro rywalizować o klienta. Pierwsze decyzję o obniżkach podjęło Cinema City, które obniżyło ceny wejściówek na seansy z 25-40 złotych na 15 złotych w Polsce i 17 złotych dla mieszkańców Warszawy.
Na reakcję konkurencji nie trzeba było długo czekać – od najbliższego piątku Agora, czyli właściciel sieci Helios obniża cenę biletów na 14,90 złotego.
Cały czas będą obowiązywać dopłaty za okulary 3D i specjalne sale z luksusowymi, rozkładanymi fotelami.
Na razie jedyną siecią pozostającą w tyle jest Multikino, które broni się mówiąc, że w wybranych kinach ceny obniżone były już w 2017 roku.