Sprawa zrobiła się bardzo głośna od środy. Portal Gazeta.pl poinformował o proteście studentów, którzy mieli zbierać podpisy pod petycją, w której apelowali o odwołanie spotkania z omanem Polańskim na łódzkiej filmówce. Pod apelem, wg informacji gazeta.pl, miało podpisać się 59 osób.

Reklama

Dziś głos w sprawie zabrała uczelnia oraz samorząd studentów.

W związku z pojawiającymi się doniesieniami medialnymi dotyczącymi planowanej wizyty Romana Polańskiego w Szkole Filmowej w Łodzi, pragniemy odnieść się do niezgodnego z prawdą przekazu ukrytego pod tytułem „Studenci i absolwenci Szkoły Filmowej w Łodzi domagają się odwołania spotkania z Romanem Polańskim”.
Po pierwsze, do władz Szkoły nie wpłynęło żadne pismo, czy to w formie papierowej, czy mailowej, w rzeczonej sprawie. Szeroko komentowana petycja stworzona przez jednego ze studentów nie została nikomu z władz Szkoły przekazana, nikt też z władz nie został o niej oficjalnie poinformowany. Po drugie, pod rzeczoną petycją, z imienia i nazwiska, podpisało się 43 studentów i absolwentów Szkoły.

Reklama

W podobnym tonie wypowiedział się też Samorząd Studencki.

W związku z wątpliwościami, które pojawiają się wokół spotkania z Romanem Polańskim, jak również skrajnie odmiennymi doniesieniami medialnymi, chcielibyśmy wyrazić swoje zdanie w tej sprawie. Podkreślamy, że Roman Polański przybywa do Łodzi na zaproszenie festiwalu Cinergia.
Nie jesteśmy sądem, nie do nas należy osądzanie osoby Romana Polańskiego. Niepokoją nas natomiast doniesienia medialne, jakoby CAŁA społeczność studencka była przeciwko zaplanowanemu spotkaniu z najwybitniejszym absolwentem naszej uczelni. Apelujemy o zachowanie rozwagi, a przede wszystkim o wzajemny szacunek.

Wszystko wskazuje na to, że spotkanie odbędzie się zgodnie z planem.