"Po raz 15. uczestniczę w otwarciu tego festiwalu, trochę tych lat upłynęło... Na ogół otwierałem go razem z Andrzejem Wajdą - od pierwszego razu. Nie ma go między nami... Czasem otwierałem z Januszem Majewskim, raz zdarzyło się z Kubą Morgensternem" - wspominał podczas uroczystości w kinie Muranów blisko 96-letni Józef Hen - pisarz, także scenarzysta filmowy, który przyszedł na świat w żydowskiej rodzinie drobnych przedsiębiorców z Nowolipia.
Do wybuchu wojny Józef Hen (właściwie Józef Henryk Cukier) jako kilkunastoletni chłopiec opublikował 14 artykułów nazywanych "listami" w piśmie "Mały Przegląd" prowadzonym przez Janusza Korczaka. Już w tamtych czasach postanowił, że będzie literatem.
Obecność Hena na festiwalu przypadła w dniu wznowienia jego książki "Nowolipie. Najpiękniejsze lata" o krainie dzieciństwa pisarza. "Nie ma i nigdy nie będzie porównywalnego tekstu pokazującego żydowski świat przedwojennej Warszawy, który z takim bogactwem szczegółu i literackim pięknem rejestrowałaby okres dzieciństwa. Książkę Hena trzeba smakować, hołubić - i zachować na zawsze" - napisał o tej publikacji amerykański historyk Timothy Snyder.
Filmem inaugurującym festiwal był dokument "Marek Edelman ...i była miłość w getcie" Jolanty Dylewskiej, którego scenariusz powstał we współpracy z Agnieszką Holland, a fabularyzowane sceny współreżyserował Andrzej Wajda. To obraz o sile dobra i piękna, a także tytułowej miłości, w nawet najtrudniejszych warunkach życia w latach okupacji niemieckiej. "Dlaczego nikt mnie nie pyta, czy w getcie była miłość? Dlaczego nikogo to nie interesuje?" – pytał się przed śmiercią w 2009 r. Marek Edelman - jeden z przywódców powstania z 1943 r. w getcie, lekarz kardiolog i działacz opozycji demokratycznej w PRL.
Festiwal, który w kinie Muranów potrwa do niedzieli, to największe - jak zapewniają organizatorzy - tego typu przedsięwzięcie w Europie Środkowej i Wschodniej, ściągające najnowsze i najważniejsze filmy pokazujące, wokół jakich tematów obecnie toczy się życie żydowskie – w Izraelu oraz w diasporze.
W sumie podczas festiwalu widzowie obejrzą ponad 30 filmów - głównie z Izraela, ale także z Polski, Niemiec, Rosji i USA. Będą to filmy fabularne, dokumentalne oraz krótkometrażowe, które mają przedstawić złożoność świata żydowskiego - jego kulturę, politykę, religię i życie społeczne. W programie znalazły się filmy opisujące współczesne konflikty, historie miłosne i niuanse polityki i historii. To m.in. "Tajemnice Mossadu" o słynącym ze skuteczności izraelskim wywiadzie, "Rabini na bezdrożach" o chasydach w Australii albo "Tu i teraz" o życiu imigrantów przybyłych do Izraela z Rosji.
Wśród filmów, których tematem - tak jak w dokumencie o Marku Edelmanie - jest życie w getcie w okupowanej stolicy Polski, jest "Warszawa: Miasto podzielone" Erica Bednarskiego. Zawiera on do niedawna nieznany amatorski film z 1941 r. To pierwszy materiał archiwalny z getta, który nie był nakręcony przez Niemców i nie służył ich propagandzie. Autorem materiału z 1941 r. był Alfons Ziółkowski - Polak, kupiec i mistrz Polski w wyścigach motocyklowych, jeszcze przed wojną zapalony filmowiec amator. Pomiędzy marcem a listopadem 1941 r., wykorzystując swoją przepustkę do getta, dokumentował oddzieloną murem część miasta.
Organizatorzy przekonują, że o skali festiwalu świadczy także liczba gości - reżyserów lub producentów filmów, którzy po projekcjach będą spotykać się z widzami. Podczas tegorocznej edycji zapowiadany jest przyjazd ponad 20 twórców filmowych, m.in. reżysera Tomera Heymanna, który przedstawi kontrowersyjny dokument "Jonathan Agassi uratował mi życie" opowiadający historię aktora filmów porno. Obecna ma być także Keren Michael, producentka filmu "The Unorthodox" o mężczyźnie, który postanawia walczyć o prawa sefardyjskich Żydów w aszkenazyjskiej Jerozolimie.
"Wśród najważniejszych twórców, którzy odwiedzą festiwal, warto wspomnieć o Savim Gabizonie, autorze i reżyserze niezwykłej, szeroko nagradzanej w Izraelu fabuły +Żal+ (Izrael, 2017), w której samotny mężczyzna w średnim wieku dowiaduje się, że dziewczyna, z którą spotykał się dwadzieścia lat wcześniej, urodziła jego syna. Zaskakujący bieg zdarzeń nie pozwala mu jednak na proste odkrywanie aspektów rodzicielstwa" - zachęcają organizatorzy.
Wszystkie tytuły będą konkurować o nagrodę główną – Złotego Warszawskiego Feniksa oraz nagrody dla najlepszego filmu fabularnego, dokumentalnego i krótkometrażowego. Ponadto filmy będą rywalizowały o Nagrodę im. Antoniego Marianowicza dla najlepszego filmu polskiego i Nagrodę Publiczności.
Filmy są pokazywane bezpłatnie. Pełny program wydarzeń i informacje o wejściówkach są dostępne na www.jewishmotifs.org.pl.