"Wszyscy jesteśmy winni bowiem byliśmy głusi i ślepi bowiem nie dbaliśmy o światowe oceany, które są obecnie w trudniejszej sytuacji niż kiedykolwiek" - powiedział Bardem.

Aktor, który ma już status gwiazdy światowego kina, przybył do siedziby ONZ aby domagać się od delegatów z całego świata pracujących obecnie nad projektem układu o ochronie oceanów, projektu możliwie najbardziej radykalnego.

Reklama

"Nasze oceany są na krawędzi katastrofy i my wszyscy mamy w tym swój duży udział. Teraz musimy zrobić co do nas należy, zwłaszcza wy w tej sali" - powiedział Bardem.

Dodał, że szczególnie ważne jest stworzenie bezpiecznych akwenów, w których morska flora i fauna mogłyby się odrodzić.

Artysta już od dłuższego czasu aktywnie działa na rzecz ochrony środowiska naturalnego.