Laureatów 69. Międzynarodowego Festiwalu Filmowego w Berlinie ogłoszono podczas uroczystej gali, która odbyła się w Berlinale Palast.

Złotego Niedźwiedzia dla najlepszego filmu otrzymał obraz "Synonymes" izraelskiego reżysera Nadava Lapida. Głównym bohaterem filmu jest młody mężczyzna, który z Izraela przyjeżdża do Paryża i chce zacząć wszystko od zera. Już na początku pobytu doświadcza na własnej skórze, że nie można tak łatwo pozbyć się przeszłości. Film powstał w koprodukcji francusko-izraelsko-niemieckiej.

Reklama

Srebrnego Niedźwiedzia - Grand Prix Jury przyznano filmowi "By the Grace of God" w reż. Francoisa Ozona, poświęconemu ofiarom molestowania seksualnego przez księży. Francusko-belgijska koprodukcja to - jak podkreślają krytycy - "opowieść o traumie i prawdzie, która ją leczy".

Za najlepszą reżyserię Srebrnym Niedźwiedziem doceniona została Angela Schanelec za obraz "I Was at Home, But". Jednym z bohaterów filmu jest trzynastoletni Phillip, który po tygodniowym zniknięciu bez słowa wraca do domu. Zgodnie z zapowiedziami twórców film przedstawia "losy rodziny, która rozpada się po to, by móc ukształtować się na nowo". Obraz powstał w niemiecko-serbskiej koprodukcji.

Srebrny Niedźwiedź za najlepszy scenariusz trafił do Maurizio Braucciego, Claudio Giovannesiego i Roberto Saviano za "Piranhas" ("Piranie"). Film, stworzony na podstawie powieści Roberto Saviano, opowiada o współczesnym Neapolu i wojnach mafii, które angażują coraz młodszych ludzi.

Srebrny Niedźwiedź - Nagroda im. Alfreda Bauera dla filmu fabularnego "wyznaczającego nowe perspektywy w sztuce filmowej" trafił do "System Crasher" niemieckiej reżyserki Nory Fingscheidt. To historia dziewięcioletniej, odrzuconej przez matkę dziewczynki, która z jednej strony nie panuje nad emocjami, a z drugiej - łaknie miłości, bliskości i uwagi.

Najlepszym aktorem uznano Wanga Jingchuna za rolę w chińskim filmie "So Long, My Son"(reż. Wang Xiaoshuai), czyli rozciągającej się na trzy dekady opowieści o dwóch rodzinach, które dzieli prywatna tragedia i wielka polityka. Za rolę w "So Long, My Son" Srebrnego Niedźwiedzia dla najlepszej aktorki odebrała Yong Mei.

Reklama

Nagród nie zdobyła pokazywana w Konkursie Głównym polsko-brytyjsko-ukraińska koprodukcja "Obywatel Jones" w reż. Agnieszki Holland, która miała na Berlinale swoją światową premierę. "Obywatel Jones" to oparta na faktach historia młodego walijskiego dziennikarza Garetha Jonesa, który odkrył tajemnicę Wielkiego Głodu na Ukrainie. Jego publikacje nie tylko pokazały Zachodowi, co działo się na Ukrainie, ale także zainspirowały George'a Orwella do napisania "Folwarku zwierzęcego".

"Obywatel Jones" był kolejnym tytułem Holland prezentowanym na Berlinale po "Gorączce", która uczestniczyła w Konkursie Głównym w 1981 r. i "Pokocie", wyreżyserowanym wspólnie z Kasią Adamik i uhonorowanym w 2017 r. Nagrodą im. Alfreda Bauera za "otwieranie nowych perspektyw w sztuce". Autorem zdjęć do filmu jest Tomasz Naumiuk, a współproducentką i autorką scenariusza – Andrea Chalupa. Zdjęcia zrealizowano m.in. w Katowicach i Dąbrowie Górniczej. W "Obywatelu Jonesie" wystąpili m.in. James Norton, Vanessa Kirby, Peter Sarsgaard, Michalina Olszańska i Krzysztof Pieczyński. Jesienią film trafi na ekrany polskich kin.

W międzynarodowym jury Konkursu Głównego pod przewodnictwem francuskiej aktorki Juliette Binoche zasiedli: amerykański krytyk filmowy Justin Chang, niemiecka aktorka Sandra Hueller, chilijski reżyser, scenarzysta i producent filmowy Sebastian Lelio, amerykański kurator Rajendra Roy oraz brytyjska aktorka i reżyser Trudie Styler.

Wcześniej, w czwartek ogłoszono, że laureatką Honorowego Złotego Niedźwiedzia za całokształt twórczości jest brytyjska aktorka Charlotte Rampling. Jak podkreślił dyrektor artystyczny festiwalu Dieter Kosslick, nazwisko Rampling to synonim "niekonwencjonalnego i ekscytującego kina". Brytyjka ma na koncie ponad sto ról. Zagrała m.in. we "Wspomnieniach z gwiezdnego pyłu" w reż. Woody’ego Allena, "Werdykcie" w reż. Sidneya Lumeta, "Pod piaskiem" i "Basenie" w reż. Francoisa Ozona, a także "Melancholii" w reż. Larsa von Triera. W 2015 r. została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem dla najlepszej aktorki za rolę Kate Mercer w melodramacie "45 lat" w reż. Andrew Haigha. W 2016 r. za tę rolę została nominowana do Oscara w kategorii najlepsza aktorka pierwszoplanowa.

Podczas sobotniej gali przyznano także nagrody za najlepsze filmy krótkometrażowe. Złotym Niedźwiedziem w tej kategorii uhonorowano film "Umbra" w reż. Floriana Fischera i Johannesa Krella, a Srebrnym – "Blue Boy" w reż. Manuela Abramovicha. Nagrodę Audi dla filmu krótkometrażowego otrzymał obraz "Rise" (reż. Barbara Wagner i Benjamin de Burca).

Wśród Polaków, którzy w poprzednich latach odebrali na Berlinale nagrody, znaleźli się m.in. Małgorzata Szumowska, uhonorowana rok temu Srebrnym Niedźwiedziem - Grand Prix Jury za film "Twarz". W 2015 r. Szumowska została nagrodzona Srebrnym Niedźwiedziem za najlepszą reżyserię za "Body/Ciało", a w 2013 r. za "W imię…" - Nagrodą Teddy, przyznawaną filmom o tematyce LGBT. W 2016 r. Srebrnego Niedźwiedzia za najlepszy scenariusz zdobył Tomasz Wasilewski, twórca "Zjednoczonych stanów miłości".

69. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Berlinie potrwa do niedzieli.