- Jesteśmy szczęśliwym pokoleniem, które (...) mogło spotkać na swojej drodze wspaniałych, wybitnych ludzi. Ludzi obdarzonych mądrością, wrażliwością, autorytetem, a jednocześnie pełnych życzliwości, ciepła, zawsze chętnych, by dzielić się swoimi przemyśleniami i talentem z młodym pokoleniem. Takim człowiekiem jest, bo trudno mówić był, Andrzej Wajda - powiedział a poniedziałkowej uroczystości prezydent Gdyni Wojciech Szczurek.

Reklama

Jak podkreślił, nadanie alei w centrum Gdyni imienia Andrzeja Wajdy, to ważny i wzruszający moment w życiu mieszkańców miasta, ale też całego środowiska filmowego. Aleja Wajdy - honorowego mieszkańca Gdańska - znalazła się na placu Grunwaldzkim w Gdyni, "w miejscu symbolicznym dla Gdyni, ale też dla Polski filmowej - między pałacem filmowym, na który każdego roku zamienia się gdyński Teatr Muzyczny, i Gdyńskim Centrum Filmowym".

Zdaniem dyrektorki Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej Magdaleny Sroki Andrzeja Wajdę bez wahania powinniśmy wpisać w panteon polskich wieszczów. "Jeśli o kimś moglibyśmy współcześnie powiedzieć, że jest polskim wieszczem, to był i na zawsze pozostanie nim Andrzej Wajda. Zawsze w oku jego zainteresowania i w jego sercu była Polska, opowiadanie o Polsce i o Polakach, ale też o człowieku we wszystkich możliwych przypadkach i odmianach" - powiedziała Sroka.

"Zawsze koncentrował się na tym, co dla nas najbardziej poruszające, co związane z naszą tożsamością - jako ludzi, którzy w wyobrażeniu o humanistycznej wielkości człowieka dążą zawsze w górę, ale też o nas jako o Polakach i o tym, czym Polska może być. Pamięć o tym, czym Polska może być, jesteśmy na zawsze winni Andrzejowi Wajdzie" - podkreśliła.

Reklama

Na uroczystości obecni byli także m.in. przewodniczący Rady Programowej Festiwalu i profesor w Szkole Wajdy Wojciech Marczewski, Mada Muller z "Ziemi obiecanej" czyli Bożena Dykiel, Krzysztof Materna, krytyczka i kuratorka sztuki Anda Rottenberg.

Rada Miasta Gdyni podjęła decyzję o nadaniu alei imienia Andrzeja Wajdy w listopadzie 2016 roku, krótko po śmierci twórcy. W zeszłym roku reżyser - twórca m.in. takich filmów, jak "Bez znieczulenia" i "Człowiek z marmuru" - obchodził na Festiwalu w Gdyni swoje 90. urodziny. Świętował także zrealizowanie 40. filmów fabularnych, w tym ostatniego - "Powidoków".

Reklama

Wajda będzie jednym z bohaterów tegorocznego cyklu pokazów festiwalowych "Czysta Klasyka - In Memoriam". Publiczności zostanie pokazany jego "Popiół i diament" oraz "Wesele". Prócz tego na Festiwalu odbędą się projekcje spektaklu Teatru Telewizji "Bigda idzie!" w reżyserii Wajdy, a także - w ramach pokazów specjalnych - dokumentów "Andrzej Wajda. Moje inspiracje" (reż. Andrzej Wajda i Marek Brodzki), "Andrzej Wajda ogląda Popiół i diament" w reż. Marcina Borchardta i Jerzego Radosa oraz "Andrzej Wajda: Róbmy zdjęcie!" Zespołu Filmowego Paladino.

Na Festiwalu odbędą się także spotkania wokół nowych książek poświęconych twórcy - w tym wokół książki Piotra Witka "Andrzej Wajda jako historyk. Metodologiczne studium z historii wizualnej".

Łącznie na 42. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni pokazanych zostanie łącznie ponad 150 filmów, w tym 50 w trzech konkursach: Głównym, Inne Spojrzenie oraz Konkursie Filmów Krótkometrażowych. Festiwal rozpoczął sie w poniedziałek i potrwa do soboty, 23 września.