– Poznaliśmy się przy filmie "CK Dezerterzy", gdzie Bargiełowski zagrał niewielką, ale ważną rolę. Zaprzyjaźnił się wtedy z aktorami, z którymi pracowałem już wcześniej, i został w tej naszej paczce przyjaciół. Potem obsadziłem go w spektaklu Teatru Telewizji "Upiór w kuchni". Tę rolę właściwie dla niego dopisano – wspomina reżyser Lech Majewski. – Zapamiętałem go jako bardzo sympatycznego, miłego i rozsądnego człowieka. Bardzo dobrze się z nim pracowało, dobrze się ze sobą czuliśmy w zespole – mówi.
Bargiełowski choć był aktorem komediowym, to nigdy "nie starał się być śmieszny". – Nie musiał udawać, że to co robi, jest śmieszne. Swoją postać brał na poważnie, co jeszcze podkreślało ten wymiar komiczny – wyjaśnia Lech Majewski.
Krytyk i historyk filmu Tadeusz Lubelski wymienia kilka angaży Bargiełowskiego, które zapadły mu w pamięć. Wspomina m.in. jego kreację w spektaklu telewizyjnym "Epizod z roku 1942" w reż. Kazimierza Karabasza (1983) według dziennika Janusza Korczaka i – "bardzo przejmującą" rolę jednego z dwóch braci w filmie "Dolina Issy" (1982) w reż. Tadeusza Konwickiego na podstawie utworu Czesława Miłosza.
O postaci szmalcownika, w którego aktor wcielił się w filmie Jana Łomnickiego "Jeszcze tylko ten las", Lubelski mówi, że "choć zagrał nieprzyjemną postać, to zrobił to bardzo prawdziwie". – On miał tę sympatyczną umiejętność, że nawet negatywne role wzmacniał ludzkim akcentem – zauważa Tadeusz Lubelski. – Był mało artystowski w rolach filmowych i telewizyjnych. Wyglądał jak naturszczyk, normalny człowiek. W kontakt z postacią graną przez niego wchodziło się natychmiast, jak w relację z nowopoznanym znajomym.
Marek Bargiełowski był aktorem teatralnym, filmowym, telewizyjnym, radiowym i dubbingowym. Nazywano go "mistrzem aktorskiej powściągliwości". Ukończył Wydział Aktorski na warszawskiej PWST. Zadebiutował w 1967 roku rolą Pyladesa w spektaklu "Ifigenia w Taurydzie" Goethego w reż. Romana Kordzińskiego w toruńskim Teatrze im. Wilama Horzycy. Występował na deskach Teatru im. Stefana Jaracza w Łodzi i warszawskich teatrów Dramatycznego, Powszechnego i Współczesnego. Zagrał m.in. główną rolę w "Hamlecie" Szekspira w reż. Jana Maciejowskiego, Kreona w "Antygonie" Sofoklesa wg Jerzego Grzegorzewskiego, Horacja w "Hamlecie" w reż. Gustawa Holoubka, Flawiusza w "Kaliguli" Camusa w reż. Andrzeja Chrzanowskiego.
Na dużym ekranie debiutował w 1966 roku rolą w "Małżeństwie z rozsądku" Stanisława Barei. Wystąpił także w jego komedii "Co mi zrobisz jak mnie złapiesz" (1978). Filmy tworzył także m.in. z Januszem Zaorskim ("Pokój z widokiem na morze", "Panny i wdowy"), Ryszardem Bugajskim ("Zajęcia dydaktyczne"), Krzysztofem Zanussim ("Rok spokojnego słońca"), Barbarą Sass ("Rajska jabłoń"), Tadeuszem Konwickim ("Lawa"), Robertem Glińskim ("Wszystko co najważniejsze") i Andrzejem Wajdą ("Korczak").
Stworzył także kilkadziesiąt kreacji spektakli teatru telewizji, np. Lekarza w "Lordzie Jimie" Conrada (reż. Laco Adamik), Wodzińskiego w "Lecie w Nohant" Iwaszkiewicza (reż. Olga Lipińska), Wariata w "Kordianie" Słowackiego (reż. Gustaw Holoubek), Lenina w "Miłości na Krymie" (reż. Erwin Axer), Pastora Shepparda w "Upiorze w kuchni" (reż. Janusz Majewski) i Settembriniego w "Czarodziejskiej górze" (reż. Jerzy Markuszewski).
W 1987 roku Marek Bargiełowski został odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi. Pełnił funkcję prezesa Związku Zawodowego Aktorów Polskich.