Sarah Silverman ma opinię najbardziej kontrowersyjnej aktorki amerykańskiej, dla której pojęcie tabu nie istnieje, a której sławę przyniosły monologi obrażające wszystkich – od gejów po Żydów i Meksykanów. Autorka "The Sarah Silverman Program" bez oporów żartuje również z siebie i właśnie nadarzyła jej się ku temu kolejna okazja.
Na 22. ceremonia wręczenia nagród Amerykańskiej Gildii Aktorów Sarah Silverman zaliczyła bowiem wpadkę z gatunku tych klasycznych – z biustem wypadającym z nazbyt wydekoltowanej sukni. Jakby tego było mało to rywalizację o tytuł najlepszej aktorki w roli pierwszoplanowej (a miała nominację za kreację w filmie "I Smile Back") przegrała z Brie Larson ("Pokój"). Słowem: podwójny pech.