Amerykańska Akademia Filmowa ogłosiła tak zwana krótką listę 9 filmów nieanglojęzycznych, które będą wałczyć o nominacje do Oscara. Wyłoniono je spośród 81 obrazów z całego świata zgłoszonych w tej kategorii. Na liście znalazły się filmy z Belgii, Kolumbii, Danii, Finlandii, Francji, Niemiec, Węgier, Irlandii oraz Jordanii. Obraz Jerzego Skolimowskiego nie został wybrany przez komisję złożoną z kilkuset członków Akademii, której zadaniem było dokonanie wstępnej selekcji.
Film "11 minut" został zgłoszony do walki o Oscara przez komisją powołaną przez Ministerstwo Kultury. Jej członkowie uznali obraz Skolimowskiego za "uniwersalny, zrealizowany dynamicznym językiem filmowym, portretujący chaos, kakofonię i pustkę współczesnego świata". "11 minut" był nominowany do Złotego Lwa w Wenecji ale nie zdobył tej nagrody. Większości polskich krytyków film się spodobał. Entuzjazmu tego nie podzielało jednak wielu zachodnich krytyków. Recenzent magazynu "Hollywood reporter" określił dzieło Skolimowskiego mianem pustego, szorstkiego i męczącego.