Takie zalecenie wydało mu szefostwo Sony, producenta i promotora obrazu, po jego medialnych lekceważących wypowiedziach o roli Bonda. Na dziesięć dni przed premierą bowiem Daniel Craig w wywiadzie dla magazynu "Time Out" oświadczył, że ma dość Bonda i że "raczej podetnie sobie żyły niż zagra w kolejnej części przygód tajnego agenta w służbie Jej Królewskiej Mości". Mówił też, że miał problemy na planie, a niektóre ujęcia trzeba było dokręcać dodatkowo, nawet w ubiegłym miesiącu.

Reklama

Wypowiedzi aktora wywołały oburzenie i zaskoczenie Sony. Filmy o przygodach Jamesa Bonda przyniosły wielkie zyski. W perspektywie 23 części szacowane są na 4 miliardy dolarów.

Jak informuje portal Page Six, Daniel Craig ma zakaz wypowiedzi na temat pracy na planie filmowym i o samej postaci agenta 007, którą – według Sony – obraził. Promotorzy wyjaśniają też, że mieli problemy ze scenariuszem, a dokrętki były spowodowane kontuzją i operacją kolana Craiga, która uniemożliwiła mu przez kilka tygodni pracę.

Premiera "Spectre" 23 października.