Daniel Craig podpisał kontrakt, który zobowiązuje go do kolejnego występu w roli Bonda. Nie wygląda jednak na to, aby był do tego pomysłu entuzjastycznie nastawiony. Co by zrobił, gdyby miał teraz zagrać szpiega? - Teraz? Rozbiłbym ten kieliszek i podciął sobie żyły - mówi aktor. - Teraz na pewno nie. Na tę chwilę skończyłem z tym. Chcę iść dalej.
- Nie zastanawiałem się nad tym - dodaje gwiazdor po chwili. - Przez rok albo dwa nie chcę o tym, po prostu, myśleć. Nie wiem, jaki będzie kolejny krok. Nie mam pojęcia, Nie dlatego, że nie chcę zapeszać, ale kto to może, ku***, wiedzieć? Na tę chwilę film jest skończony. Nie prowadzę żadnych rozmów w sprawie jakiegoś projektu. Gdybym zrobił kolejny film o Bondzie, to tylko dla pieniędzy.
- Każdy pomysł, który miałem na tę historię, włożyłem w "Spectre" - kontynuuje Craig. - Bank Bonda jest teraz pusty. Jeżeli pytacie mnie, co zrobiłbym w kolejnym filmie o 007, to odpowiadam - nie wiem. Bond w kosmosie? Już był. Zróbmy to jeszcze raz.
Na polskie ekrany "Spectre" trafi 6 listopada.