"Jack Strong" – na podstawie scenariusza reżysera Władysława Pasikowskiego – opowiada o losach Ryszarda Kuklińskiego (w tej roli Marcin Dorociński). – Jestem bardzo szczęśliwa, że mogę być częścią tego projektu. Polskie zdjęcia już się skończyły. Została już tylko część zdjęć w USA, w której nie biorę udziału. Bardzo dobrze, że powstaje ta historia, że powstają filmy o naszej fascynującej historii – przyznała Maja Ostaszewska. – Wierzę, że Marcin Dorociński będzie fantastycznym Jackiem Strongiem. Każdy nasz wspólny dzień zdjęciowy dawał mi szansę obserwowania go i myślę, że stworzy wspaniałą kreację – dodała.
Artystka przyznała, że film Pasikowskiego to zdecydowanie męskie kino, jednak grana przez nią żona Kuklińskiego, była wyjątkowo ważną osobą w jego życiu. – Bardzo ważne są sceny rodzinne, jednak nie ma ich wiele. Przygotowując się do tej roli dowiadywałam się wiele o Ryszardzie Kuklińskim i jego żonie. Chciałam pokazać osobę silną, która potrafi wspierać swojego męża, nie zadawać trudnych pytań, ma wyczucie i umie pokazać swój charakter i siłę. Hanna Kuklińska najprawdopodobniej taka była. Trzymała w garści rodzinę w chwili, kiedy on zajmował się swoją działalnością – powiedziała aktorka.
Maja Ostaszewska zdradziła także, że w najbliższym czasie czeka ją praca na planie filmu "Miłość w mieście ogrodów". – Na razie nagraliśmy coś w rodzaju trailera. Coraz częściej się tak robi, aby pozyskać pieniądze na cały film. To jest autorskie kino Adama Sikory i Ingmara Villqista – zdradziła aktorka i dodała, że będzie to obraz z gatunku political fiction. – Akcja dzieje się na Śląsku. Jest tam wiele wątków sercowych, kryzysowych. Mam nadzieję, że film dojdzie do skutku, bo jeszcze nie mamy odpowiedzi, czy finanse się znajdą. W głównych rolach obsadzeni zostali Andrzej Chyra, Michalina Olszańska, Tomasz Schuchardt i ja. Ma też występować m.in. Grażyna Szapołowska – zdradziła aktorka.