Na początek trochę liczb, bo są one imponujące: w dniach 29 sierpnia – 8 września będzie można zobaczyć ponad trzy tysiące filmów z całego świata, w tym 1459 pełnometrażowych i 1772 krótkometrażowe produkcje. Zaplanowano 50 premier światowych.

W konkursie głównym znalazło się 17 filmów (plus jedna niespodzianka). Prestiżowa sekcja to kalejdoskop obrazów z całego świata – bardzo mocne tytuły i jeszcze mocniejsze nazwiska ich twórców. Do walki o Złote Lwy stanęli w tym roku m.in. Paul Thomas Anderson z "The Master", Brian de Palma z "Passion", Marco Bellocchio z filmem "Bella Addormentata", Brillante Mendoza i jego "Thy Womb", Terrence Malick i "To the Wonder", Takeshi Kitano z "Outrage Beyond" oraz Kim Ki-duk z "Pietą". Włoska prasa zapowiadając festiwal, deklaruje, że to jedno z najlepszych zestawień od lat, każdy z reżyserów to wyrazista filmowa osobowość, a realizowane przez nich kino to zróżnicowane, tak pod względem tematu jak i formy, propozycje.

Reklama

W oficjalnej selekcji, ale poza konkursem głównym, znalazło się 15 fabuł i 9 dokumentów, przygotowano także pokazy specjalne. W programie Orizzonti znalazło się 18 filmów pełnometrażowych oraz 15 krótkich metraży. I tu ciekawostka, po raz pierwszy w historii festiwalu niektóre z filmów zakwalifikowanych do tej sekcji będzie można obejrzeć online (www.labiennale.org). Na każdy tytuł przypada 500 miejsc, wskazana jest tu wcześniejsza rezerwacja czy raczej wykupienie biletu (niewiele ponad 4 euro). Otrzymany link będzie umożliwiał domową projekcję przez 24 godziny – zacznie działać o godzinie 9 wieczorem w dniu pokazu festiwalowego.

Interesująco zapowiadają się dwie autonomiczne weneckie sekcje: International Critics' Week (tu debiut Xany Cassavetes "Kiss of the Damned") i Giornate degli Autori – Venice Days (druga z sióstr Cassavetes, Zoe, pokaże swój krótki metraż "The Powder Room" zrealizowany w ramach "Miu Miu Woman’s Tales". Sarah Polley przyjeżdża do Włoch z najnowszym "Stories We Tell".

Ale Festiwal Filmowy w Wenecji to nie tylko najnowsze produkcje i światowe premiery, impreza na weneckim Lido byłaby niepełna bez klasyki. W ramach pokazów Retrospective "80!" odrestaurowano 10 filmów fabularnych (m.in. Ruiza, Saury), z kolei Retrospective "Venezia Classics" to aż 19 odrestaurowanych dzieł (tutaj królują m.in. Bergman, Cimino, Conti, Brook, Mankiewicz, Pasolini, Welles) i 9 filmów dokumentalnych. Trudno przewidzieć, kto w tym roku zdobędzie najważniejsze festiwalowe trofea. Trudno nie tylko dlatego, że takie zabawy przypominają nieco wróżenie z fusów, także dlatego że selekcja już od lat nie była tak zaskakująca. W tej głównej, najważniejszej z punktu widzenia twórców sekcji, znalazły się długo oczekiwane tytuły, a ich autorzy tworzą wyjątkowy, różnobarwny gwiazdozbiór osobowości kina.

Niezwykłą konstelację współtworzą również członkowie jury tegorocznego konkursu głównego, czyli m.in. Michael Mann (przewodniczący), Marina Abramović, Laetitia Casta, Matteo Garrone i Ursula Meier. Ich wybory będą nie mniej ciekawe niż prezentowane w tym roku filmy.

69. Międzynarodowy Festiwal Filmowy w Wenecji | 29.08 – 8.09 | www.labiennale.org