Snajper spotyka Anioła śmierci, czyli co nowego w kinach?
1 W Stanach Zjednoczonych najnowszy film Clinta Eastwooda stał się tematem gorącego politycznego sporu, ale sam reżyser od kontrowersji się dystansuje. Dla niego "Snajper" to okazja do opowiedzenia, jak wojna wpływa na życie jednostki. I to konkretnego żołnierza – podstawą scenariusza były bowiem wspomnienia Chrisa Kyle'a, najskuteczniejszego snajpera w historii Navy SEALs. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Warner Bros / Keith Bernstein
2 Kopacz w "Joannie" przybliża postać tytułowej bohaterki, która dowiedziawszy się, że ma przed sobą jedynie trzy miesiące życia, pragnie wykorzystać je do cna. Mierząc się z upływającym czasem, nie pozwala sobie na stratę nawet chwili. CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Media
3 Luźna kontynuacja "Kobiety w czerni", tym razem dziejąca się w czasie II wojny światowej. Klasyczny gotycki horror z wytwórni Hammer Films, czyli straszenie klimatem, a nie efektami specjalnymi. Straszenie, dodajmy, dość skuteczne
Media
4 Grupa gangsterów nieudaczników utknęła na Litwie i próbuje wrócić do domu. Ich perypetie nie są jednak ani wciągające, ani zabawne. Marna podróbka kina w stylu Guya Ritchiego, ale naprawdę lepiej zrobić powtórkę z oryginalnego "Przekrętu". Tam też grał Vinnie Jones
Media
5 Pięciu majętnych mężczyzn, którzy lubią sobie od czasu do czasu poszaleć, zostaje wplątanych w brutalne morderstwo. A ktoś chce ujawnić ich najbardziej skrywane sekrety. Erik Van Looy kręci remake swojego własnego filmu sprzed sześciu lat, ale nawet pierwsza wersja nie była specjalnie oryginalna
Kino Świat / Sofie Silbermann
6 Kobieta z tradycyjnej żydowskiej rodziny postanawia walczyć o swoje prawa w sądzie rabinackim. Ale wszystko wskazuje, że jest skazana na porażkę. Szczery, przejmujący, ale momentami także zabawny portret kobiety skrępowanej przez patriarchalne prawo
Media
7 Ulubieniec dzieci (i niektórych dorosłych) musi wyjść na ląd w poszukiwaniu zaginionej tajnej receptury. Szykuje się spora dawka absurdalnego poczucia humoru i niekoniecznie logicznej akcji. Dla fanów
Media
8 Rzadko udaje się jeszcze czymkolwiek zaskoczyć mnie w kinie. Mam wrażenie, że widziałem już wszystko. I chodzi zarówno o ekstrema, jak i ascetyzm, pełna rozpiętość. Po obejrzeniu filmu "O koniach i ludziach" byłem jednak prawdziwie zdumiony i w zasadzie cały czas nie potrafię się z tego stanu otrząsnąć. Zaskoczenie na dobre i na złe. Ale nie tylko w niespodziance kryje się siła osobliwego dzieła – pisze Łukasz Maciejewski w "DPG". CZYTAJ WIĘCEJ >>>
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję