Zabawa dla dużych chłopców - "Obrońcy skarbów" już w kinach [ZDJĘCIA]
1 Bohaterowie "Obrońców skarbów" są niby fikcyjni, ale gdy zna się książkę Roberta Edsela i Breta Wittera, która zainspirowała scenariusz, nietrudno rozpoznać w nich prawdziwe postaci
Media
2 Ale jednocześnie George Clooney – reżyser, współscenarzysta i odtwórca głównej roli – nie ma ambicji dokumentalisty. Jego film nie jest wiernym odtworzeniem dramatycznych wydarzeń, lecz hołdem złożonym zapomnianym bohaterom
AP / Claudette Barius
3 Hołd to zresztą dość specyficzny: "Obrońcy skarbów" – może dlatego, że opowiadają historię niezwykłą (lecz także na tle wojennych dramatów pozornie dość błahą) – mają przygodowy sznyt "Parszywej dwunastki" i "Złota dla zuchwałych". Tyle że stawka, o jaką walczą bohaterowie, jest znacznie większa: bez wielkiej przesady można powiedzieć, że chodzi o ratowanie europejskiej tożsamości przed siepaczami Hitlera
AP / Claudette Barius
4 Führer wymyślił sobie, że w jego rodzinnym Linzu stanie wielkie muzeum, w którym zostaną zgromadzone najcenniejsze zabytki europejskiej sztuki. Oczywiście te, które przejdą germańsko-aryjską weryfikację. Hitlerowcy grabili więc muzea i prywatne (zwłaszcza żydowskie) kolekcje na wszystkich okupowanych terenach, działając bardzo metodycznie. Czego nie mogli albo nie chcieli wywieźć, niszczyli. Płonęły zabytki kultur słowiańskich, płonęło malarstwo nowoczesne, z dymem szły niepożądane książki. Resztę naziści skrupulatnie gromadzili ku chwale Tysiącletniej Rzeszy
Media
5 "Obrońcy skarbów" to historia ośmioosobowego oddziału żołnierzy (sześciu Amerykanów, Brytyjczyk i Francuz), którzy tropią skradzione przez Niemców dzieła sztuki i zapobiegają grabieży kolejnych
Media
6 Zbieranina to zaiste osobliwa: The Monuments Men, bo tak nazywano podobne jednostki w czasie II wojny światowej, werbowani byli spośród historyków sztuki, artystów i kuratorów
Media
7 Nie mieli żadnego doświadczenia bitewnego, nie mieli czasu na wojskowe przeszkolenie, nie mieli też – mimo wsparcia gen. Eisenhowera – niemal żadnego zaplecza technicznego. Skazani na własny spryt – i szczęście – podążali w ślad za armią, na odbitych z rąk Niemców terytoriach prowadząc poszukiwania zaginionych arcydzieł
Media
8 W filmie akcja skupia się przede wszystkim na poszukiwaniu Ołtarza Gandawskiego oraz posągu Madonny dłuta Michała Anioła skradzionych z Belgii, ale prawdziwi Monuments Men działali w całej Europie. Na ich aktywność patrzono zresztą niezbyt przychylnie: ochrona dzieł sztuki w czasach Holokaustu i szalejącej wojennej pożogi wydawała się wręcz fanaberią
Media
9 To zresztą pytanie, które w filmie pada wielokrotnie – czy misja obrońców skarbów była warta ludzkiego życia? Odpowiedź – nieco paradoksalnie – brzmi: tak, bowiem na szali stanęło całe kulturowe dziedzictwo Europy
Media
10 Na szczęście George Clooney swojej opowieści nie zmienia w filozoficzny traktat. "Obrońcy skarbów" poruszają ważne kwestie. Clooneyowi nie udało się uniknąć patosu i tanich wzruszeń, ale to przede wszystkim solidna, świetnie zrealizowana i bardzo dobrze zagrana pozycja rozrywkowa
Media
11
Media
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję