"Chwała dziwkom" – wszyscy jesteśmy prostytutkami?
1 Dokumentowi Glawoggera przyznano na ubiegłorocznym festiwalu w Wenecji Wyróżnienie Specjalne Jury Nagrody Orrizonti. Produkcja była też nominowana do Nagrody Brytyjskiego Instytutu Filmowego
Media
2 Austriacki reżyser prostytutki pytał nie tylko o ich pracę, ale także o życie rodzinne. Klientów z kolei o powody wizyt w domach publicznych. Obie strony opowiadały także o tym, co – w sensie emocjonalnym – odczuwają podczas spotkań. – Mężczyźni nie chwalą się przed znajomymi wizytami u prostytutek, ponieważ nie jest łatwo przyznać się, że "musiałem płacić za seks". To nie świadczyłoby o tym, że mężczyzna jest zdobywcą – uważa Glawogger
Media
3 – Ten film nie daje odpowiedzi, raczej prowokuje widza do zadawania pytań – mówił Michael Glawogger podczas wizyty w Polsce
Media
4 "Chwała dziwkom" zamyka tzw. trylogię pracy – oprócz "Śmierci człowieka pracy” tworzy ją jeszcze nakręcony 13 lat temu "Megacities"
Media
5 "Reżyser nie wchodzi w rolę podpatrywacza. Wszystko zostało zaaranżowane, bohaterowie wyrazili na to zgodę. Po to, aby rozwiać złudzenia widzów co do tego, na czym owa chwila szczęścia polega. Siłą wyrazu, bezwzględnością mówienia prawdy o ludzkim upodleniu w imię nieosiągalnego szczęścia film nie odbiega daleko od najlepszych osiągnięć austriackich fabularzystów" (Janusz Wróblewski, Polityka.pl)
Media