– Powiedzmy, że nie zwracałam uwagi na to, co jem – wyjaśniła gwiazda. – Lubię prostotę Marilyn. Była niesamowicie piękna i nie potrzebowała nad tym tyle pracować.
Jak na razie za swoją kreację artystka zgarnęła pochwały od reżysera, Simona Curtisa i koleżanki z planu, Emmy Watson. Dramat powstał na podstawie wspomnień pisarza Colina Clarka, który pracował z seksbombą w Wielkiej Brytanii na planie "Księcia i aktoreczki" wczesnym latem 1956 roku. Monroe dopiero co poślubiła pisarza Arthura Millera. Gdy wyjechał z Anglii, 23-letni wówczas Clark miał pokazać jej Wielką Brytanię. Młody mężczyzna szybko zadurzył się w aktorce.
23 listopada film "My Week With Marilyn" zagości w kinach za oceanem.