Australijczyk przyznał, że umiejętności wokalne jego młodszego kolegi robią wrażenie. Talent Pattinsona objawił się Jackmanowi podczas wspólnego wypadu do baru karaoke w Japonii. - Wiem, że to osobliwe i dość nieprawdopodobne, ale byłem na karaoke z Robem - opowiada Jackman. - Lecieliśmy jednym samolotem do Japonii. Rob na promocję "Zmierzchu", a ja i Baz Luhrmann na promocję "Australii". Nie rozmawiałem z Robem w samolocie, bo cały czas miał kaptur na głowie i spał. Pomyślałem, że pewnie ma jakieś dobre tabletki nasenne. Na lotnisku podszedłem do niego, przywitaliśmy się, a wieczorem wszyscy razem poszliśmy na karaoke. Gdy Rob zaśpiewał, zaniemówiłem. Ludzie, ten to ma głos. Naprawdę. Słychać w nim emocje. Dodam jeszcze tylko, że ja i Baz przyszliśmy w przebraniach. Ja wbiłem się w kostium uczennicy, Baz też coś tam wykombinował. Rob się nie przebrał. Był ponad to.

Reklama

Od 14 października polscy widzowie będą mogli podziwiać Hugh Jackmana w filmie "Giganci ze stali". Dorobek Roberta Pattinsona zamyka dramat "Woda dla słoni".