Jak możemy przeczytać w "Fakcie":
- Koterski właśnie przygotowuje kolejną część przygód Adasia Miauczyńskiego, którego trzykrotnie w "Dniu Świra" odgrywał Kondrat. Reżyser liczył, że w kontynuacji znów zobaczymy wybitnego aktora.
Nic z tego, pan Marek nie zamierza zrobić wyjątku nawet dla swojego przyjaciela. – W najnowszym filmie Koterskiego nie pojawi się moje nazwisko – powiedział zdecydowanie w rozmowie z tabloidem Kondrat.