– Szczerze? Nie mam zdania – oznajmił Quentin Tarantino. – A dlaczego? Bo Batman nie jest szczególnie interesującą postacią. Dla jakiegokolwiek aktora. Nie ma tam zbyt wiele do zagrania. Wydaje mi się, że do tej pory najlepiej spisał się Michael Keaton. Oczywiście życzę wszystkiego dobrego Benowi Affleckowi i trzymam za niego kciuki, ale wiecie kto byłby najlepszym Batmanem? Alec Baldwin w latach 80.

Reklama

Dorobek Quentina Tarantino zamyka przebój "Django".