Premiera nowego "Ben-Hura" została zaplanowana na 10 sierpnia 2016 roku. Na ekrany polskich kin produkcja Timura Bekmambetova (reżysera "Wanted" i "Łowcy wampirów") wejdzie dwa dni później. Twórcy zapowiadają, że nie będzie to remake klasyka kina sprzed ponad pół wieku. Ich dzieło ma być wierniejsze pierwowzorowi literackiemu.

Jack Huston jako Ben-Hur i Morgan Freeman jako Ilderim Media

Już samo streszczenie zapowiada zmiany: – Bohater filmu żydowski książę Judah Ben-Hur odmawia adoptowanemu bratu i dowódcy legionów rzymskich Messali pomocy w zdławieniu powstania. Mężczyzna odbiera to jako zdradę, a Juda trafia do niewoli. Jego nieszczęsny los zmienia spotkanie z tajemniczym nieznajomym, z pomocą którego zrobi wszystko, by się zemścić i odzyskać dawne życie.

Czy będzie tak dobry jak ten legendarny? YouTube

W Ben-Hura wciela się tym razem Jack Huston – wnuk legendy Hollywood, słynnego reżysera i aktora Johna Hustona oraz bratanek znakomitej aktorki Angeliki Huston, któremu rozgłos przyniosła rola w serialu "Zakazane imperium". Messalę sportretował Toby Kebbell, a Morgan Freeman gra Ildarina, nauczyciela głównego bohatera. W obsadzie znaleźli się także Rodrigo Santoro (Jezus Chrystus) i Pilou Asbaek (Poncjusz Piłat) oraz Nazanin Boniadi (jako ukochana Judy).

Powieść Lew Wallace'a "Ben-Hur: opowiadanie historyczne z czasów Jezusa Chrystusa" doczekała się wielu adaptacji. Najgłośniejszą z nich jest oczywiście dzieło Williama Wylera, w którym w roli głównej wystąpił Charlton Heston – klasyczne widowisko złotej ery Hollywood, które wciąż pozostaje oscarowym rekordzistą (w sumie otrzymał 11 statuetek). W 1995 roku, z okazji stulecia kina, Watykan umieścił "Ben-Hura" na czele listy tytułów, które w szczególny sposób propagują wartości humanistyczne i religijne. Czy nowa wersja będzie mu w stanie dorównać? Zobaczymy już za kilka miesięcy.

Trwa ładowanie wpisu