Wystarczy, że do kin ruszą miliony czytelniczek Jojo Moyes z całego świata (w Stanach w ciągu trzech pierwszych dni wyświetlania produkcja zarobiła prawie tyle ile wynosił jej budżet – ponad 18 milionów dolarów). Magnesem może być również gwiazdorska obsada filmu – a w niej Sam Claflin, któremu popularność przyniosła rola Finnicak Odaira w cyklu "Igrzyska Śmierci" i gwiazda "Gry o Tron" Emilia Clarke, zupełnie inna niż w kultowym serialu. Tam jest twardą i odważną Matką Smoków. Tu zagubioną dziewczyną, która rozświetla ekran uśmiechem, lecz nie potrafi zdecydować, co zrobić ze swoim życiem? A najchętniej nie robiłaby z nim nic, pozostając pod skrzydłami rodziców w prowincjonalnym miasteczku.
Louisie "Lou" Clark – radosnej 26-latce ze słabością do kolorowych rajstop i równie odjechanych butów – zdaje się wystarczać posada kelnerki w lokalnej cukierni i obserwowanie, jak do maratonów trenuje jej egoistyczny narzeczony. Wyzwaniem staje się dopiero znalezienie nowej pracy, a gdy już ją dostanie, wytrzymanie ze zgorzkniałym podopiecznym – młody bankierem, który po tragicznym wypadku cierpi na paraliż czterokończynowy.
Ekranizacja powieści Moyes wywołała za oceanem falę protestów (uwaga: spoilery!) – z powodu obsadzenia w roli osoby niepełnosprawnej całkowicie zdrowego aktora i przesłania, które (zdaniem jego krytyków) niesie, iż "lepiej być martwym niż kaleką". Ale "Zanim się pojawiłeś" można też odczytać inaczej – jako głos o wolność wyboru tego, jak chcemy żyć i odchodzić. Bogaty Will Traynor ma przecież najlepsze z możliwych (przy swoim stanie zdrowia) warunki do funkcjonowania, profesjonalną opiekę, a przede wszystkim kochających rodziców. Tyle że nie potrafi zaakceptować swej nowej rzeczywistości i zapomnieć o dawnej, ani pogodzić się z faktem, że już zawsze będzie zależny od innych. – Nie jestem tym rodzajem człowieka, który byłby gotów to zaakceptować – mówi do zakochanej w nim kobiety. Czy widz potrafi się z nim zgodzić, to już jest inna kwestia.
Nakręcone na podstawie bestsellerowej powieści "Zanim się pojawiłeś" to jednak przede wszystkim opowieść o miłości, bo – jak się łatwo domyślić – między ekscentryczną dziewczyną z sąsiedztwa i sparaliżowanym mężczyzną rodzi się uczucie, które zmienia ich oboje. Na szczęście nie wszystko w obrazie Thei Sharrock jest tak oczywiste. Bohaterowie są postaciami z krwi i kości. W tle mamy zarysowane wątki społeczne (powszechne bezrobocie, przepaść między klasą pracującą, a milionerami Traynorami) oraz dobrze dobranych aktorów drugoplanowych (Charles Dance, Brendan Coyle z "Downton Abbey"). Romantyczny dramat – jak najlepsze filmy gatunku – wzrusza i bawi jednocześnie. Choć śmiech to często przez łzy.
Zanim się pojawiłeś | USA 2016 | reżyseria: Thea Sharrock | dystrybucja: Forum Film Poland | czas: 110 min