Wraz z niejakim Olem przenoszą się w czasie do XVII wieku, by powstrzymać purytańskich kolonistów przed zjedzeniem indyka i ustanowieniem tradycji, która będzie kosztować życie miliony sztuk drobiu. Współpraca z pobratymcami z przeszłości nie będzie łatwa, ale wspólnie dzielne ptactwo rzuci wyzwanie krwiożerczym przybyszom z Europy.
Początek "Skubanych" jest kapitalny, zwłaszcza sceny błogiego życia Franka w prezydenckiej posiadłości. Potem jednak w scenariuszu pojawia się coraz więcej klisz i stereotypów, a inteligentny humor zaczyna ustępować niezbyt zajmującej akcji: kilkanaście lat temu "Uciekające kurczaki" ze studia Aardmana lepiej odegrały swoją rolę.
Zostaje też po "Skubanych" przykra świadomość indyczego holokaustu, jaki co roku urządzają Amerykanie. I to – być może nie do końca zamierzone – prowegetariańskie przesłanie jest tego filmu największą wartością. Przydałaby się taka umoralniająca bajka z polskimi wigilijnymi karpiami w roli głównej.
SKUBANI | USA 2013 | reżyseria: Jimmy Hayward | dystrybucja: Kino Świat | czas: 91 min