Ta prosta fabułka zaczynała jako film familijny, lecz do scenariusza dorwali się Seth Rogen oraz Evan Goldberg. A to sprawiło, że "Straż sąsiedzka" skończyła w Stanach Zjednoczonych z najwyższą kategorią wiekową. Dziwić się nie ma czemu, bo mnóstwo tutaj niecenzuralnych żartów, przydarzy się nawet osiedlowa orgia, o drobnostkach takich jak sikanie w samochodzie do puszki po piwie nawet nie wspominając.
O co w tym wszystkim chodzi? Brutalne morderstwo w sklepie popycha lokalnego społecznika (i kierownika tegoż sklepu) do założenia oddziału straży sąsiedzkiej. Mając u boku znudzonego życiem faceta, importowanego z Anglii erotomana i średnio rozgarniętego chłopaczka, który marzy o zostaniu gliną, rusza na odsiecz ludzkości – zagrażają nam bowiem kosmici. Mariaż komedii z kinem science fiction czasami udaje się całkiem nieźle, jak choćby w niedawnym "Ataku na dzielnicę". W filmie Schaffera poziom nędznych żarcików podnoszą wykonawcy głównych ról, przede wszystkim Jonah Hill, który terminował po okiem Judda Apatowa. Ale o tak to propozycja tylko dla wytrwałych.
USA 2012 | reżyseria: Akiva Schaffer | dystrybucja: Imperial-Cinepix | czas: 102 min