"Blizna" (1976) uchodzi za typowy produkcyjniak kina moralnego niepokoju. Ale historia budowy kombinatu – błędna z ekonomicznego punktu widzenia i prowadzona przez władze bez konsultacji z mieszkańcami i prowadząca do konfliktów – to tylko po części pamflet na PRL. Główny bohater, dyrektor Bednarz (świetna rola Franciszka Pieczki), poświęca życie prywatne i przyjaciół, zostawia rodzinę na Śląsku i buduje lepsze jutro dla swoich krajan na Mazurach. Ma poczucie misji, które słabnie w zderzeniu z brutalną rzeczywistością i konfliktami wokół zakładu, co – jak się zdaje – jest uniwersalnym schematem uwikłania w pracę, bez względu na system. Zdymisjonowany wraca do rodziny.
"Blizna" momentami przypomina paradokument, dużo tu zatrzymanych w kadrze autentycznych scenek rodzajowych.
Zrealizowany w 1981 roku "Przypadek" to legenda, jedna z najważniejszych pozycji w dorobku Kieślowskiego. Reżyser pokazuje trzy warianty losu jednego człowieka, studenta medycyny Witka (Bogusław Linda). Kiedy umiera mu ojciec, chłopak postanawia przerwać studia i wyjechać do Warszawy. Biegnie na dworzec, kupuje bilet i rzuca się w pogoń za odjeżdżającym pociągiem. W zależności od tego, czy zdąży i kogo potem spotka, jego los potoczy się innym torem – stanie się partyjnym aktywistą, działaczem opozycji lub przykładnym mężem i ojcem.
Przypadek rządzi życiem – mówi Kieślowski – reżyseruje prawie wszystko: pozycję społeczną, światopogląd, wyznanie, a nawet miłość do innej osoby. Co jest więc wartością stałą, oprócz spraw ostatecznych? Uczciwość i sumienie, którym Witek jest wierny niezależnie od tego, na którą stronę barykady rzucił go przypadek.
BLIZNA | PRZYPADEK | reżyseria: Krzysztof Kieślowski | dystrybucja: Best Film | klapsy: 5