W ciągu pierwszej doby dwa pierwsze odcinki serialu obejrzało aż 4,8 mln subskrybentów Disney+.

Bombardowanie negatywnymi recenzjami

Mimo to "fani" wręcz zioną nienawiścią do serialu, bombardując go negatywnymi recenzjami. Wskutek tego na portalu agregacyjnym RottenTomatoes "Akolita" uzyskał jedynie 28 proc. pozytywnych opinii widzów - przy aż 91 proc. pozytywnych recenzji krytyków.

Reklama

Serial "Akolita" ("The Acolyte") budził zresztą kontrowersje jeszcze przed premierą z powodu… zróżnicowanej etnicznie obsady. Przez to doczekał się już nawet przezwiska "The Wokelyte" - odwołującego się do rzekomego zjawiska woke oznaczającego w oczach prawicy przesadną walkę z dyskryminacją.

Internet wściekły z powodu braku białych mężczyzn

Wszystko za sprawą… samego zwiastuna. Internauci podnieśli bowiem wrzawę po tym, gdy okazało się, że wśród głównych bohaterów "Akolity" nie ma ani jednego białego mężczyzny.

Do krytyki na łamach "New York Timesa" odniosła się producentka Kathleen Kennedy.

Reklama

Prowadzenie gigantycznych franczyz w czasach mediów społecznościowych bywa przerażające – stwierdziła Kennedy. Wiele kobiet, które wkraczają do świata "Gwiezdnych wojen", ma z tym problem. Wśród fanów dominują mężczyźni, w związku z czym kobiety są często atakowane ad personam. Wierzę jednak, że opowiadane przez nas historie powinny reprezentować wszystkich. Nie jest to dla mnie trudna decyzja – zauważyła szefowa LucasFilm.

Producentka spostrzegła też, że "sama jest fanką" i "pamięta, jak frustrowały ją niektóre wcześniejsze części" "Gwiezdnych wojen". Poczułam to na własnej skórze. Mam dużo empatii dla fanów "Gwiezdnych wojen". Jednak żeby było jasne: jeżeli ktoś przejawia fanatyzm, rasizm czy mowę nienawiści, nie jest dla mnie fanem – zaznaczyła twardo.

"Gwiezdne wojny: Akolita". O czym jest serial?

Tym razem w świecie "Gwiezdnych wojen" rozgrywa się kryminał z prawdziwego zdarzenia. Akcja toczy się wokół śledztwa w sprawie szokującej zbrodni stawia na drodze szanowanego mistrza Jedi (Lee Jung-jae) niebezpieczną wojowniczkę z jego przeszłości (Amandla Stenberg).

"Kolejne ujawnione poszlaki sprawiają, że oboje wchodzą na mroczną ścieżkę, na której nie wszystko jest tym, czym się wydaje…" - czytamy w informacji prasowej.

"Gwiezdne wojny: Akolita". Kto stoi za serialem?

W serialu poza Stenberg i Jung-jae występują Manny Jacinto, Dafne Keen, Charlie Barnett, Jodie Turner-Smith, Rebecca Henderson, Dean-Charles Chapman, Joonas Suotamo i gwiazda "Matrixa"Carrie-Anne Moss.

Serial na podstawie "Gwiezdnych wojen" George'a Lucasa stworzyła Leslye Headland ("Russian Doll"), która pełni także funkcję producentki wykonawczej - w czym wspomagają ją Kathleen Kennedy, Simon Emanuel, Jeff F. King i Jason Micallef.

Headland wyreżyserowała również premierowe odcinki (odc. 101 i 102). Obowiązków dopełniają tak uznani reżyserzy, jak Kogonada (odcinki 103 i 107), Alex Garcia Lopez (odcinki 104 i 105) oraz Hanelle Culpepper (odcinki 106 i 108).

Muzykę stworzył wielokrotnie nagradzany kompozytor Michael Abels, znany przede wszystkim ze współpracy z Jordanem Peele'em przy horrorach "Uciekaj!" i "To my".

Trwa ładowanie wpisu