"X-Men '97" to jeden z tych seriali, do których premiery odliczało się dni. Od Cyclopsa i Jean Grey po Wolverine'a i Magneto – ulubione postaci powracają na mały ekran, ale co najważniejsze z zupełnie nowymi przygodami, bo serial to nie remake, lecz kontynuacja dotychczasowych sezonów.
Sentymentalna podróż do lat 90.
Szanujemy historie, od których wszystko się zaczęło, a nie powtarzamy je. Zaczynamy od miejsca, w którym zakończyła się oryginalna seria, i idziemy dalej, ponownie przedstawiając świat X-Menów nowym fanom– mówi producent wykonawczy serii Brad Winderbaum.
Nie tylko nowi fani będą zachwyceni komiksowym światem X-Menów - milenialsi mogą liczyć na sentymentalną podróż do lat 90.
Akcja tego serialu nie tylko rozgrywa się w latach 90. Ona nimi oddycha – dodaje Winderbaum.
"X-Men '97" - o czym jest serial?
Dziesięć nowych odcinków przenosi widzów w przeszłość do roku 1997 – rozpoczynając w miejscu, w którym zakończył się poprzedni serial. X-Meni znajdują się trudnym momencie, zmagając się ze stratą Profesora X. I chociaż świat jest we względnym stanie pokoju na linii mutant-człowiek, wszyscy wiedzą, że to prawdopodobnie tymczasowe. Mutanci po raz kolejny będą musieli wykorzystać swoje niesamowite moce, aby chronić świat, których ich nienawidzi.
Niespodzianka dla fanów
W dniu premiery na platformie Disney+ debiutują dwa odcinki serialu "X-Men '97", a kolejne będą się pojawiały co tydzień. Jednak to nie koniec niespodzianek. Z okazji premiery nowej serii Disney+ uzupełnił bibliotekę o poprzednie sezony, by fani mogli się w pełni cieszyć z powrotu do świata X-Menów.